jjb 32 Zgłoś jjb 32 Napisano 22 Stycznia 2019 Obserwując dyskusję na temat preparatów, które wspomagają kondycje naszych pszczół zastanawiam się, na ile to jest pomysł na stymulację systemu odpornościowego pszczół, a na ile suplementacja. Nie twierdzę tutaj, że suplementacja nie działa na układ odpornościowy. Mam na myśli coś innego. Otóż teraz mnóstwo ludzi, także młodych, narzeka na bolesne skurcze mięśni łydek, nóg ogólnie. Ortopedzi twierdzą, że stawy młodych ludzie są mocno zużyte... Takich przykładów jest mnóstwo. Sami zapewne obserwujecie, że jest różnica między zachowaniem się uprawy ziemniaka w latach 70-tych i obecnie. Co mam na myśli? Otóż początkiem października bywały jeszcze zielone łęty, a teraz wegetacja kończy się w lipcu. Innymi słowy roślina ma 60 dni mniej czasu na gromadzenie substancji, oczywiście jeżeli zwiększymy stężenie nawozów to może częściowo nadrobić tem okres, o ile nie powstanie fizjologiczna susza, ale nawozy nie dostarczą całej puli mikroelementów, trzeba po nie sięgnąć głęboko, ale do tego nie motywuje krótszy czas wegetacji i stężenie nawozów w glebie. Tak, czy owak gleby są bardzo zubożone i być może trzeba pszczołom zafundować suplementację. Ale nie mamy opisu, jak brak konkretnego mikroelementu przekłada się na zachowanie rodziny. Coraz częściej obserwowane przeze mnie pszczoły na owocach wydają mi się wskazywać na poszukiwanie źródeł mikroelementów. Drzewa korzenią się głębiej i mogą coś znaleźć. Ale bardzo trudno uzupełnić miedź, właśnie suplementy z żeń-szeniem mogą spełniać taką rolę. W glebie totalnie brakuje miedzi... A to łatwo uzupełnić. To oczywiście tylko takie obserwacje, między innymi w oparciu o zachowanie się winorośli, jabłoni i pomidorów. Drugą sprawą jest równowaga mikrobiologiczna w glebie, ta w wielu miejscach została głęboko naruszana. Kiedyś można było liczyć na krowy, które w żwaczu miały rezerwuar pożytecznych mikrobów i wracały one do gleby. Rolnicy biodynamiczni szczepią zresztą krowieńcem glebę. A teraz krowy to rzadkość. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Atena 104 Zgłoś Atena 104 Napisano 23 Stycznia 2019 Zastanawiałem się nad tym co Pan napisał. Uważam, że jest wiele zagadek w tym co pszczołom potrzeba a my o tym nie wiemy. Próbowałem zrobić eksperyment który by, co nieco, ukierunkował bojowe rozpoznanie tematu ale.... W moich warunkach nic z tego nie wyszło... Pokrótce opiszę na czym polegał; otóż poddawałem w w kilku poidłach różne wody mineralne licząc że pszczoły którąś bardziej się zainteresują pomijając inne. Niestety, moje pszczoły stoją blisko dużego zbiornika wodnego i nie przejawiły znaczącego zainteresowania na żadnym poidle. Poza tym trudno było zbyt wiele oczekiwać mając kilka uli. Próbowałem zainteresować tematem "większych" tych którzy "jeżdżą z pszczołami" ale bez echa. Sądzę, że taki eksperyment mógłby rzucić światło na to czego "oczekują" pszczoły w tym co przynoszą do ula. Skład chemiczny wód mineralnych jest znany, stężenie również... Pisałem kiedyś, na tym forum, że pszczoły mocno obsiadały przecięty korzeń wierzby z którego sączył się sok - czego potrzebowały? Salicylanów? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
an500 8 Zgłoś an500 8 Napisano 23 Stycznia 2019 Zastanawiałem się nad tym co Pan napisał. Uważam, że jest wiele zagadek w tym co pszczołom potrzeba a my o tym nie wiemy. Próbowałem zrobić eksperyment który by, co nieco, ukierunkował bojowe rozpoznanie tematu ale.... W moich warunkach nic z tego nie wyszło... Pokrótce opiszę na czym polegał; otóż poddawałem w w kilku poidłach różne wody mineralne licząc że pszczoły którąś bardziej się zainteresują pomijając inne. Niestety, moje pszczoły stoją blisko dużego zbiornika wodnego i nie przejawiły znaczącego zainteresowania na żadnym poidle. Poza tym trudno było zbyt wiele oczekiwać mając kilka uli. Próbowałem zainteresować tematem "większych" tych którzy "jeżdżą z pszczołami" ale bez echa. Sądzę, że taki eksperyment mógłby rzucić światło na to czego "oczekują" pszczoły w tym co przynoszą do ula. Skład chemiczny wód mineralnych jest znany, stężenie również... Pisałem kiedyś, na tym forum, że pszczoły mocno obsiadały przecięty korzeń wierzby z którego sączył się sok - czego potrzebowały? Salicylanów? Z jednej z galezi wierzby wydzielal sie pyn, obsiadywaly go pszczoly i osy oraz szerszenie.Gdy zrobilo sie chlodniej pszczol juz nie bylo natomiast osy tak. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Atena 104 Zgłoś Atena 104 Napisano 23 Stycznia 2019 Z jednej z galezi wierzby wydzielal sie pyn, obsiadywaly go pszczoly i osy oraz szerszenie.Gdy zrobilo sie chlodniej pszczol juz nie bylo natomiast osy tak. Miałem podobną obserwację ale na takiej gałęzi urzędowały tylko szerszenie. Wierzba wieczniekwitnąca... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
robinhuud 274 Zgłoś robinhuud 274 Napisano 23 Stycznia 2019 W latach 70-tych młode ziemniaki smakowały zupełnie inaczej niż dziś i nie dlatego, że zmienił mi się smak. Już nie ma młodych ziemniaków, są wczesne stare. Nie wiem dlaczego. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Atena 104 Zgłoś Atena 104 Napisano 23 Stycznia 2019 W latach 70-tych młode ziemniaki smakowały zupełnie inaczej niż dziś i nie dlatego, że zmienił mi się smak. Już nie ma młodych ziemniaków, są wczesne stare. Nie wiem dlaczego. Po prostu uprawia się inne odmiany, bardziej odporne na trudy transportu i dystrybucji. Bardzo wczesne to nie nasze, to cypryjskie, egipskie, marokańskie... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość marbert Zgłoś Gość marbert Napisano 23 Stycznia 2019 Pszczelarstwo , sierpień 2018 str.24 Ze świata. Badania u USA ........ w zależności od sezonu ,szczególnie okresu przed zimą , pszczoły miodne zmieniają dietę w składniki odżywcze. Spadek spożycia wapnia jesienią i wysokie spożycie potasu pomaga pszczołom przygotować się na zimniejsze miesiące.Pszczoły pobierają minerały z różnych zródeł -od kwiatów po bogatą w minerały "brudną wodę", a ograniczenie dostępności do tych zródeł może mieć wpływ na zdrowie pszczół..... Jako że jedną pasiekę mam w odległości około 400 m od obory z krowami, na wyciekającej z składowanego obornika gnojówce zawsze widzę dużo pszczół, mimo iż bliżej jest mały staw. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Pszczółka Agata 62 Zgłoś Pszczółka Agata 62 Napisano 25 Stycznia 2019 Moje pszczoły wiosną dostają kompletnego obłędu brzozowego. Zimą wycinamy zawsze parę drzew, na wiosnę puszczają soki i woda brzozowa leje się strumieniem, a na pieńkach czarno. Z kolei u sąsiadów pełno krów, bo u mnie akurat teren wiejski małorolny. I sąsiedzi często, nawet sezonie, donoszą o pszczołach spijających, jak by to źle nie zabrzmiało, gnojówkę. Mimo, że wody nie brakuje wokół. Może faktycznie naturalne probiotyki? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Atena 104 Zgłoś Atena 104 Napisano 25 Stycznia 2019 Moje pszczoły wiosną dostają kompletnego obłędu brzozowego. Zimą wycinamy zawsze parę drzew, na wiosnę puszczają soki i woda brzozowa leje się strumieniem, a na pieńkach czarno. Z kolei u sąsiadów pełno krów, bo u mnie akurat teren wiejski małorolny. I sąsiedzi często, nawet sezonie, donoszą o pszczołach spijających, jak by to źle nie zabrzmiało, gnojówkę. Mimo, że wody nie brakuje wokół. Może faktycznie naturalne probiotyki? Kolejny wpis o tym, że pszczoły piją gnojówkę. Nie wiem jak wygląda, pod względem biochemicznym taki miód? Nie umiem tego ocenić, choć budzi moje wątpliwości... Oczywiście odgrodzić się nie da. Dziwi mnie to iż NIKOGO nie zainteresowała moja sugestia wypróbowania pojenia pszczół wodą ze zwiększonym stężeniem związków mineralnych /wody mineralne/. Czego poszukują w gnojówce? Organicznych związków azotu? potasu? mikroelementów? Sok z brzozy zawiera śladowe ilości cukrów ale jego stężenie na pewno nie zwabi pszczoły...a więc CO? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość marbert Zgłoś Gość marbert Napisano 25 Stycznia 2019 Kolego Ateno , zainteresowała kolegi sugestia ale brak wiedzy. Sok nie tylko z brzozy ale i klonów, graba a nawet na jodle po mechanicznym uszkodzeniu kory jest atrakcyjny dla pszczół ale i os w drugiej połowie lata. Podobnie jak słona woda w poidle szybciej zwabia pszczoły. Mym zdaniem jakieś mikroelementy. Podobnie jest jak są zastoiska wody( bagna ) pod buczyną i gniją tam bukowe liście, gdy ciągnik przejedzie po takim terenie zapach miły nie jest a taka woda zwabia pszczoły. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Atena 104 Zgłoś Atena 104 Napisano 25 Stycznia 2019 Kolego Ateno , zainteresowała kolegi sugestia ale brak wiedzy. Sok nie tylko z brzozy ale i klonów, graba a nawet na jodle po mechanicznym uszkodzeniu kory jest atrakcyjny dla pszczół ale i os w drugiej połowie lata. Podobnie jak słona woda w poidle szybciej zwabia pszczoły. Mym zdaniem jakieś mikroelementy. Podobnie jest jak są zastoiska wody( bagna ) pod buczyną i gniją tam bukowe liście, gdy ciągnik przejedzie po takim terenie zapach miły nie jest a taka woda zwabia pszczoły. Sok klonu jest słodszy niż brzozy, grab - roślina spokrewniona z brzozą. Z jodły to chyba tylko żywica wycieka- składnik propolisu? Być może dla jakichś mikroelementów pszczoły niepotrzebnie(?) odparowują wodę jeżeli w tej którą pobierają jest b. małe stężenie? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
jjb 32 Zgłoś jjb 32 Napisano 26 Stycznia 2019 Kolejny wpis o tym, że pszczoły piją gnojówkę. Nie wiem jak wygląda, pod względem biochemicznym taki miód? Nie umiem tego ocenić, choć budzi moje wątpliwości... Oczywiście odgrodzić się nie da. Dziwi mnie to iż NIKOGO nie zainteresowała moja sugestia wypróbowania pojenia pszczół wodą ze zwiększonym stężeniem związków mineralnych /wody mineralne/. Czego poszukują w gnojówce? Organicznych związków azotu? potasu? mikroelementów? Sok z brzozy zawiera śladowe ilości cukrów ale jego stężenie na pewno nie zwabi pszczoły...a więc CO? Ateno, chciałem Ci odpisać nieco dłużej, ale poczułem się trochę wezwany do tablicy, więc napiszę na razie krócej. Otóż to nie jest tak, że łatwiej pszczołom pobierać minerały z wody z dodatkiem soli nieorganicznych, aniżeli z jakiegoś bagienka, czy tfu, gnojowicy. Gdyby tak było, to suplementacja dla ludzi też byłaby o wiele prostsza. Z drugiej strony, kiedy dodajesz do wody minerały i utworzy się już trwały układ to często zachowuje się on jak polimer i praktycznie woda z niego jest nieprzyswajalna. Dlatego pszczoły moga nie być zainteresowane taką wodą. Możemy sobie łatwo wyobrazić, że przy pewnych stężeniach minerałów organizm nie jest w stanie wykorzystać takiej wody z układu. Nie ugasimy pragnienia wodą morską, to znany przykład, ale przy niektórych substancjach te stężenia graniczne są tak małe, że nie jest to wyczuwalne w smaku. Zupełnie inna sytuacja jest np. w gnojowicy, gdzie jest amoniak, który z wieloma metalami tworzy kompleksy, często barwne, niekiedy dobrze rozpuszczalne i prawdopodobnie w pewnym stopniu przyswajalne, skoro jest opisane ich działanie na organizmy biologiczne w przypadku dużych dawek. Zauważ, że woda nad butwiejącymi liśćmi tez zawiera amoniak, głębsze pokłady zapewne nie są interesujące dla pszczół, gdyż garbniki tworzą raczej trwałe kompleksy, trudno byłoby z tego coś wyrwać. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Atena 104 Zgłoś Atena 104 Napisano 27 Stycznia 2019 Lubię proste rozwiązania. Moja sugestia sposobu "rozpracowania" zapotrzebowania na związki/pierwiastki/mikroelementy jest prosta, tania, nieinwazyjna, możliwa do rozpracowania dla absolwenta ogólniaka... Ot po prostu; pszczoły potrzebują /?????/ co wynika iż pobierają wodę mineralną zawierającą /????/. Pierwszy test - pięć butelek wody - 10 zł... Brak miedzi? Skąd wiadomo? A może molibdenu, boru, selenu? Niestety muszą być spełnione warunki ilościowo-środowiskowe do przeprowadzenia takich testów - ja ich nie mam... Co się tyczy związków miedzi to pierwiastek ten, w postaci chelatów, stosowany jest w sadownictwie do uzupełniania niedoborów, w formie oprysków dolistnych. Czy ten lub inne pierwiastki, mogą być w tej formie uzupełniane w pszczelarstwie - nie mam pojęcia... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach