Skocz do zawartości
Marcin_K

Posiedzenie Parlamentarnego Zespołu ds. wspierania pszczelarstwa

48 postów w tym temacie

Rekomendowane odpowiedzi

Gość marbert

Jutro resztę strawie. Na dziś ja pszczelarz z Koziej Wólki oświadczam panu kasztelewiczowi iż już nigdy więcej nie kupie w jego sklepie niczego ani w jego siedzibie moja noga więcej nie postanie.

Mój miód bez chemii, leczone rodziny tylko kwasami poniżej 35 zł za kg nie sprzedaje. We wrześniu zazwyczaj już jest po sprzedaży.

Sądecki Bartnik może sobie po 13 zł coś tam sprzedawać. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie żałuję czasu, obejrzałem od początku do końca.

Moje główne spostrzeżenia:

  1. Mało pszczelarzy, reprezentują ich kontrowersyjne osoby;
  2. Nikt nie domagał się norm na węzę i miód. Obojętne jakich, polskich czy unijnych. W przypadku kilku osób rozumiem ten brak zainteresowania unormowaniem prawnym w pszczelarstwie;
  3. Zgłoszono problem synergii w działaniu neoniko i fungicydów. Nikt nie spytał o synergiczne działanie neoniko z lekami, np. z amitrazą.
  4. Uwaga ogólna. W Polsce, po zakazie w UE, uchyla się drzwi dla neoniko. Wprowadza się je do środowiska, następnie zastanawia, czy to szkodliwe i dla kogo (owady, ptaki, ludzie, płody). Potem robi się doświadczenie na społeczeństwie i na środowisku - ciekawe co z tego wyniknie. Algorytm godny homo sapiens. Ja bym to widział odwrotnie. Najpierw badania laboratoryjne i polowe, później zastosowanie masowe. Jeżeli wtedy coś wyjdzie nie tak - solenizanci do paki. Środowisko i społeczeństwo to nie poligon doświadczalny. Za wprowadzenie do obrotu nie do końca sprawdzonych środków powinny spaść puste łby.
  5. Pewien jegomość był bardzo aktywny w temacie kondycji pszczół, natomiast siedział jak trusia w temacie składu procentowego mieszanin.
  6. Pewien gość był za mało aktywny jak na swe dzisiejsze umocowanie, kilka razy się odezwał, ale ani słowem nie wspomniał o preparacie antyneoniko, za badanie którego w Baltechu wziął pieniążki. Czegoś się pewnie wstydzi, albo preparat do niczego. Może i tak, ale za granicą pszczelarze go kupują po 20 âŹ. On pewnie o tym nie wie, bo działa tylko z krajowego serwera;
  7. Najwięcej moich laików zebrał dr Zbigniew Lipiński. Inni pszczelarze mnie nie posłuchali i wybrali miejsce w polu martwym kamery :D . Tradycyjnie oddali pole współpracującym z sobą aparatczykom organizacyjnym, urzędasom i biznesowi pasożytującemu na pszczelarstwie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość marbert

Który to dr Zbigniew Lipiński? Tak się domyślam. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szanowny kolego. Zbigniew Lipiński siedział jako drugi po prawej stronie Kasztelewicza. Pomiędzy nimi ktoś jeszcze siedział. Był to ten pan, który przemawiając pochylał się do mikrofonu, przywołany przez przewodniczącego, że materiał jest nagrywany i należy mówić do mikrofonu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jutro resztę strawie. Na dziś ja pszczelarz z Koziej Wólki oświadczam panu kasztelewiczowi iż już nigdy więcej nie kupie w jego sklepie niczego ani w jego siedzibie moja noga więcej nie postanie.

Mój miód bez chemii, leczone rodziny tylko kwasami poniżej 35 zł za kg nie sprzedaje. We wrześniu zazwyczaj już jest po sprzedaży.

Sądecki Bartnik może sobie po 13 zł coś tam sprzedawać. 

Marbert, masz zły dzień?.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy jest tu Admin lub ktoś kto może karać za takie głupie posty (jak ten jaro) nie związane z tematem ???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

godz.13.29 :mellow: pierwszy taki głos, jaki słyszałem . Jeżeli w ten sposób zaczniemy mówić to myślę że sprawa szkodliwości oprysków by się szybko wyjaśniła .

Jeżeli by się jasno powiedziało że miód i pyłek z rzepaku szkodzi a co za tym i olej ,kto odważył by się go stosować .

Przecież my mamy wiele obostrzeń żeby produkt pszczeli był bezpieczny

Jeżeli my pszczelarze mamy dokładać wszelkich starań żeby nie skażać środowiska ulowego to dlaczego mamy siedzieć cicho gdy skazuje się pszczoły  na taki pokarm .

Cytat;

ilość środków chem.  w przypadku zapraw użytych jest 4 krotnie mniejsza

 

,czy ja się mam cieszyć że jestem truty mniejszymi dawkami :o ,bo trzeba "poprawić "wydajność ? .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś trochę na nocną nutę Greenpeace:

W sejmie była dziś mowa o spotach propagujących mądre stosowanie śor (czytaj wyjątkowo paskudnych trucizn dla owadów i płodów nienarodzonych - za Zbigniewem Lipińskim - moja łapka w górę :) ). Znalazłem takie dwa przykładowe spoty ociekające obłudą:

https://www.youtube.com/watch?v=Fp2EnuJCGRk

https://www.youtube.com/watch?v=JgF-rHQfboo

Bardzo ładnie o zapylaniu,  Pan Kołtowski specjalista a jakże z pierwszej linii, ale... Ale dalejâŚ.

Czy 9 min 21 sek to kumafos z przemytu prezydenta seniora w gołej rączce dra Jakuba Gąbki?!

Myślę, że nie powinno się tego propagować wśród młodzieży pszczelarskiej. Panie Jakubie, a tak Panu sympatycznie patrzy z oczu.

Brakuje mi jakiejś refleksji apispecjalistów na temat zapylaczy nocnych. Przykładowo tytoń, czy wiesiołek są zapylane nocą przez ćmy. Amatorzy majowych nocnych spacerów wiedzą jakie rośliny intensywnie wtedy pachną. Myślą naiwni, że natura robi im przyjemność. Apele w spotach, w sejmie i na szkoleniach rolników o przeniesienie oprysków na wieczór czyszczą ich sumienia. A i pszczelarzom jest jakby raźniej, gdy wiedzą, że tylko nocne robactwo jest trute. Trute skutecznie, bo po nocnej jeździe szyby w samochodzie są dziś czyste, nie to co kiedyś za komuny :D . Ale co tam, odchudzimy nietoperki i jeże⌠Tak to panowie rolnicy z chemikami zawłaszczają i dewastują środowisko pod pretekstem misji zaopatrzenia Narodu w marketowe pasze dla ludzi.

Jeszcze nigdy w historii tak nieliczni nie truli tak licznych zgodnie z prawem i tak skutecznie - Szekspir, albo Czerczil - nie pamiętam.

Na pewno nie Ainsztain :D

http://wyborcza.pl/7,75400,22233046,sztuczne-swiatlo-przeszkadza-nocnym-owadom-w-zapylaniu-kwiatow.html

Pryskając wieczorem rolnik przykładowo niszczy chronione storczyki: http://www.wigry.org.pl/storczyki/obuwik.htm

Ale kto by się tym przejmował. Rolnikowi należy się od trutego społeczeństwa dopłata do trucia, którą w dużym stopniu konsumuje chemik podnosząc cenę refundowanej trucizny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy 9 min 21 sek to kumafos z przemytu prezydenta seniora w gołej rączce dra Jakuba Gąbki?!

Myślę, że nie powinno się tego propagować wśród młodzieży pszczelarskiej. Panie Jakubie, a tak Panu sympatycznie patrzy z oczu.

 

To nie jest ręka dra Gąbki. Jakub opowiada o potrzebie zmieniania substancji czynnej przy zwalczaniu warrozy a realizator filmu ilustruje to... czym chce.

 

Ale co do spotkania zespołu parlamentarnego, muszę odszczekać moje wcześniejsze podejście do poczynań i skuteczności zespołu. Do wczoraj działało to na zasadzie jakiejś fasadowości i zespół, zamiast zajmować się sprawami najważniejszymi, głównie wysłuchiwał informacji np. o programach pomocowych albo o stanie pszczelarstwa z punktu widzenia ministerstwa. Wtedy pszczelarze mogli co najwyżej zgłosić głosy protestu i rozstać się z obietnicą zajęcia się innymi tematami.

 

Ta wczorajsza dyskusja była naprawdę dobra i merytoryczna. Także przeewodniczący wykazał się rozeznaniem i faktycznym zaangażowaniem. Nie chciałbym tu lajków i dislajków rozdawać ale pomysły, które się pojawiły, zasługują na wdrożenie i kontynuację.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jutrzejsze spotkanie w Ministerstwie zostało właśnie odwołane z powodu konieczności udziału Ministra w obradach Sejmu. Podanie nowego terminu nastąpi kiedy indziej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie jest ręka dra Gąbki. Jakub opowiada o potrzebie zmieniania substancji czynnej przy zwalczaniu warrozy a realizator filmu ilustruje to... czym chce.

 

Rzeczywiście, po dokładnym obejrzeniu odszczekuję. Stwierdzam, że dałem się oszustowi nabrać. Zarost świadczy o tym, że to rączka bardziej zaawansowanej wiekiem osoby. A i kolor koszuli wskazuje na oszusta umiejętnie reklamującego za służbowe pieniądze prywatny przemyt. Przepraszam Pana Jakuba za insynuację, ale na Jego miejscu publicznie odciąłbym się od brwinowskiej manipulacji kogoś nie wahającego się wciągnąć w proceder nawet majestat Sejmu.

Mocny był senior w swej bezczelności⌠Do dziś smrodzi tym kumafosem.

-----------------------------------------

Szkoda, że nie będzie transmisji ze spotkania w ministerstwie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość marbert

Marabut, masz zły dzień?.

Administratora, proszę o interwencję. Chamstwo Szanownego Kolegi Jaro jest szczególne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość marbert

dr.Zbigniew Lipiński. Szacun za merytoryczne, jasne przedstawianie tematu.

 

Pan z Nowego Sącza , pomylił program, kłód z programem LP ,oceną wartości siedliska. Zaciemnił sprawę i owe kłody zostały pominięte.

To przykre że na tym poziomie nie ma wiedzy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Administratora, proszę o interwencję. Chamstwo Szanownego Kolegi Jaro jest szczególne.

 

Po pierwsze: na tym forum plułeś na człowieka który coś tu wnosił, dotąd aż zaczął usuwać swoje wpisy.

Po drugie: naucz się czytać i nie przekręcaj cytatów.

 

ps.

Anonimowy tu już nie jesteś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poświęciłam dziś te 3 godz. na obejrzenie relacji z prac komisji. Podkreślę, że łatwo nie było, ale nie ma rzeczy niemożliwych. Do moich osobistych odkryć zaliczyłabym:

- konieczność importu miodu, którego w Polsce brakuje widać (czy to aby nie tak jak z węglem sprowadzanym zza wschodniej granicy?),

- brak udowodnionej szkodliwości szkodliwych preparatów neonikoidowych,

- prawie brak zatruć pszczół w naszym kraju raju,w każdym razie to minimalna ilość. Ile tam stwierdzono?

- większą troskę jaką obdarzono pszczeli czerw karmiony zatrutym pyłkiem w porównaniu do karmionych wzbogaconym olejem rzepakowym dbających o zdrowie fanów tłoczenia na zimno,

- niezbędne kwalifikacje konieczne do zostania rolnikiem, na które powoływano się w kontekście podobnych oczekiwanych przy chęci zostania pszczelarzem.

Obrady były jednak mimo to bardzo interesujące. Jestem również za obowiązkiem informowania o tych nieszkodliwych opryskach tylko jednak dlatego, że kraść w sumie też nie wolno i większość z nas to rozumie, jednak czujemy się znacznie lepiej gdy możemy powołać się na konkretny paragraf. Trudno też uciąć sobie ze złodziejem merytoryczną pogawędkę. Zmartwił mnie też brak podjęcia tematu nosemy cerane i wałkowanie tematu zgnilca. Swoją drogą już dawno powinien zostać wywałkowany na śmierć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Swoją drogą już dawno powinien zostać wywałkowany na śmierć.

Szanowna koleżanko.  Biorąc pod uwagę okres w jakim koleżanka zaczyna swoje obserwacje zdarzeń, jak posiedzenie takiego Zespołu, potrzebne jest koleżance jeszcze bardzo dużo cierpliwości, zanim doczeka się jakichś spektakularnych i konkretnych wyników, wynikających z nich.  Ja przyglądam się im już od kilkudziesięciu lat, i przestałem je już oceniać, po wynikach merytorycznych. Takich po prostu nie ma. Zmieniają się częściowo "garnitury" ludzkie, które zależą od zmian , czy to w ministerstwie rolnictwa i podległych mu instytucji, a także , po stronie słuchaczy, są efektem kolejnych wyborów w Związkach i zainteresowanych organizacjach.

Jest tam też "żelazna" obsada kilku osób, które bez względu na wszelkie zmiany, oni są tam od zawsze. Z ramienia Minrolu jest to osoba pana Jacka P.  Ten człowiek jest tam od tak dawna, że powinien na pamięć znać wszelkie problemy z jakimi zjawiają się tam pszczelarze, a mimo to siedzi tam z miną takiego, jakby pierwszy raz słuchał, co tych pszczelarzy boli ?  Jeśli chodzi o stronę pszczelarską , wszyscy wiedzą kogo mam na myśli.

Mnie w czasie oglądania przebiegu pracy tego Zespołu, uderzyła okoliczność , ciągłego wchodzenia i wychodzenia różnych osób. W pewnych momentach wyglądało to jakby posiedzenie odbywało się na korytarzu. Wchodziły jakieś panie, przysiadały na kilka chwil, znów wychodziły, za chwilę znów i nie wiadomo było kto to i po co?

W pewnym momencie wyszła cała grupka siedzących po prawej stronie od stołu prezydialnego, wyglądało to tak, jakby znudziło im się słuchać , a ogłoszono coś ciekawszego w innej sali. Jakaś pani z tych "ważnych" też musiała wyjść, usprawiedliwiała się, chyba większą ważnością innego posiedzenia na które nie chciała się spóźnić, z którego też , być może wyjdzie przed czasem , na kolejne "ważniejsze" posiedzenie.

W niektórych momentach przypominało mi to sytuację jak "była kontrola na budowie, i kontrolujący zauważył że pracownicy biegają z pustymi taczkami raz w jedną , a raz w drugą stronę.  Zatrzymał więc jednego z tych taczkarzy, i zapytał, dlaczego jedzie z pustą taczką ?  A ten prawie w biegu odpowiedział: To co pan nie widzi, ile my tu mamy roboty, nawet nie ma czasu załadować."

Biorąc pod uwagę efekty podobnych posiedzeń z ostatnich kilkudziesięciu lat, odnoszę wrażenie, że tam jest właśnie taka budowa.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość marbert

Jak by Szanowny Kolega zechciał na kogo plułem, uzupełnić? To, chętnie się odniosę. 

Anonimowy nie jestem. I nie byłem. Jako członek Polanki moje dane są znane władzom stowarzyszenia.

 

Czy zdanie :

 

ps.

Anonimowy tu już nie jesteś.

 

Mam traktować jako jakieś zastraszenie mnie abym nie pisał co myślę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten z sadeckiego to powinien sie mocno gumowym młotem walnąć w czerep a nie na ambony wynoszony i decydujacy o pszczelarstwie ....to sa wszyscy szkodniki  .Gość oficjalnie przyznaje sie ile miodu sprowadza to po licho mu te zdechlaki kilkuramkowe? do których rok w rok dokłada ,no raz na 6 lat może wyjdzie na spadzi jak sie po zimie zdechlaki pozbierają. Przeciez jemu wystarczy 10 uli za krzokami jak robinhukowi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zejdź kolego ze mnie i sam się walnij tym młotkiem. Trochę kultury, nie jesteś w chlewie. Jeżeli nie możesz sobie wyobrazić istnienia pszczelarza, któremu wystarczy 5 uli i nie musi liczyć na zysk z pasieki - to problem Twoich ograniczeń w zakresie wyobraźni. Nie traktuj innych swoja cieniutką miarką i nie wykrzywiaj pogardliwie mojego nicka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale tylko on i dr. Lipiński zdecydowanie mówili o szkodliwości oprysków i neo.. . I że miód taki może szkodzić.

A ceny na miód to on ma takie od x_lat. I to nie nowość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...