Karpacki.
Jak Robin napisze bez dowodow ze jestes zlodziej to tez Ciebie bede bronił.
Dociera ?
Szanowny kolego. Osobiście wolał bym , aby kolega odpowiedział na kilka pytań jakie mu zadałem w poscie nr 194. Bez powodzenia. Oczywiście że to co kolega domniema ,
do mnie nie dociera. Po pierwsze dlatego ,że uprzedzająco kolega twierdzi że Robin może napisać , że jestem "zlodziej" bez "dowodow" , i "to tez Ciebie bede bronił".
Tego nawet skomentować się nie da. Skąd kolega wie, że "bez dowodow" ? Kto kolegę prosił , aby mnie bronił ??
Do kolegi jak widzę nie dociera, że profesor Chorbiński, nie jest ubezwłasnowolniony, i gdyby poczuł się opublikowaniem prezentowanych dokumentów urażony, to ma pełne prawo sam się bronić, a nie powinien liczyć na wyjątkową "wrażliwość" kolegi " Borowego", który przyjmuje na siebie rolę obrońcy, bez pytania się , czy ktoś tego oczekuje , czy nie. Wydawało by się, że dość zrozumiale określiłem koledze, że to samo postępowanie , ma dwa rodzaje obserwatorów, jedni popierają , inni krytykują.
I zależy to od tego , komu to postępowanie robi przysługę, a komu krzywdę? Kolega ze swoimi uwagami , stawia się po jednej ze stron, jak myślę , nie mając żadnych dowodów , która z nich jest właściwa. Tak jak wynajmuje się prawnika, aby bronił interesu tego kto go wynajął, a on działa w interesie strony przeciwnej, i jeszcze chce uchodzić za dobroczyńcę tego , komu szkodzi. Nie będę się kolegi pytał , czy dociera, bo prościej się nie da.
To że kolega "Daro" stawia koledze polubienia, to nie wynika z sympatii do kolegi i tego co pisze, tylko że jest kolega przeciw Robinowi, i temu co on pisze. Jak myślę , powoduje to jednak u kolegi impuls , do kolejnych wpisów, które do niczego nie prowadzą. Przedstawione tu dokumenty , nie są wszystkimi jakie posiadamy , i radzę koledze zaniechać tej , nieproszonej "obrony" , bo może się to okazać "niedźwiedzią przysługą" , poprzez spowodowanie publikacji kolejnych dokumentów, z którymi nawet kolegi determinacja "obrony" sobie nie poradzi.
Na naszym forum jest zarejestrowanych 527 użytkowników. co najmniej 4 razy tyle czyta to forum, chociaż nic na nim nie pisze. Co więc takiego spowodowało , że nagle poczuł się kolega "obrońcą uciśnionych "? Zresztą , co ja będę pytał skoro kolega i tak na zadane pytania nie odpowiada, tylko eksponuje kolejne swoje wątpliwości.
Moja rada jest taka, proszę powstrzymać się od roli "obrońcy z urzędu". Jak myślę robi to kolega z własnej woli a nie proszony. Niech sam zainteresowany , stwierdzi, że te dokumenty są nieprawdziwe, i pokazują co innego niż jest w rzeczywistości. Może dzięki temu uniknie kolega sytuacji niezręcznej, gdzie trudno będzie odwoływać wcześniej złożone oskarżenia. W każdym razie , mnie proszę w żadnym wypadku nie bronić. To potrafię sam.