Skocz do zawartości
Piotr_S

Czas brać się do roboty. Czasu mało a rzecz pilna!

34 postów w tym temacie

Rekomendowane odpowiedzi

Przeczytajcie proszę pismo, które do nas dotarło:

SKMBT_36315112011500.pdf

 

Temat jest szerszy niż sprawy Polanki. Liczymy na wspólną pracę wszystkich, którzy mają potrzebę się włączyć. Na zasadzie kredytu zaufania dla nowej władzy, jest potrzeba nie ponad podziałami, ale ponad organizacjami w ramach wspólnej wizji, dokonać analizy potrzeb naszego środowiska i zaproponować możliwości ich realizacji. 

 

Proponuję by wszyscy zarejestrowani użytkownicy, chcący włączyć się w projekt zadeklarowali w tym wątku chęć udziału. Jeśli ktoś nie chce rejestrować się na "Polance" (choć namawiam do tego) a czyta forum, lub też w inny sposób dotarła do niego ta wiadomość, proszę o kontakt mailowy z taką deklaracją. Uruchomimy forum robocze, dostępne tylko dla osób, które włączą się do tematu. Przedstawicieli Komisji Rolnictwa także zaprosimy, być może zechcą skorzystać. Nie będzie dostępne publicznie jedynie dlatego, by nie zaśmiecać wątków w nim. Oczywiście zarówno ja, jak wszyscy inni będziemy mieli prawo "wynosić" na zewnątrz sprawy do szerszej dyskusji choćby po to by zyskać szerszy punkt widzenia.

 

Na rzecz tego projektu będziemy chcieli, by wszyscy jego uczestnicy podali swoje dane kontaktowe - krótko, by po prostu nie byli anonimowi. Jeśli macie uwagi w kwestiach związanych z organizacją (tylko bardzo proszę nie debata nad sensem tego działania - w tym przypadku proszę o założenie własnego wątku, jeśli wyda się potrzebny) - bardzo proszę także o uwagi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość daro

Parafrazując - Otake Polankę walczylim. :)

E-mail poszedł do Pana Prezesa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeczytajcie proszę pismo, które do nas dotarło:

attachicon.gifSKMBT_36315112011500.pdf

 

Temat jest szerszy niż sprawy Polanki. Liczymy na wspólną pracę wszystkich, którzy mają potrzebę się włączyć. Na zasadzie kredytu zaufania dla nowej władzy, jest potrzeba nie ponad podziałami, ale ponad organizacjami w ramach wspólnej wizji, dokonać analizy potrzeb naszego środowiska i zaproponować możliwości ich realizacji. 

 

Proponuję by wszyscy zarejestrowani użytkownicy, chcący włączyć się w projekt zadeklarowali w tym wątku chęć udziału. Jeśli ktoś nie chce rejestrować się na "Polance" (choć namawiam do tego) a czyta forum, lub też w inny sposób dotarła do niego ta wiadomość, proszę o kontakt mailowy z taką deklaracją. Uruchomimy forum robocze, dostępne tylko dla osób, które włączą się do tematu. Przedstawicieli Komisji Rolnictwa także zaprosimy, być może zechcą skorzystać. Nie będzie dostępne publicznie jedynie dlatego, by nie zaśmiecać wątków w nim. Oczywiście zarówno ja, jak wszyscy inni będziemy mieli prawo "wynosić" na zewnątrz sprawy do szerszej dyskusji choćby po to by zyskać szerszy punkt widzenia.

 

Na rzecz tego projektu będziemy chcieli, by wszyscy jego uczestnicy podali swoje dane kontaktowe - krótko, by po prostu nie byli anonimowi. Jeśli macie uwagi w kwestiach związanych z organizacją (tylko bardzo proszę nie debata nad sensem tego działania - w tym przypadku proszę o założenie własnego wątku, jeśli wyda się potrzebny) - bardzo proszę także o uwagi.

Panie Prezesie, na ile będę mógł pomóc, swoim czasem i doświadczeniem to może Pan na mnie liczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jestem zarejestrowanym  użytkownikiem i chcę włączyć się w projekt. Pozdrawiam.

.........................................................................................................

 Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam prośbę do Was. Jeśli jesteście uczestnikami innych for, rozpropagujcie ten temat. Nie każdy musi chcieć się włączyć ale każdy, kto chce, powinien mieć tę szansę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jako, czarna owca /dla wielu/ za zielone poglądy deklaruję, że, jeżeli będę miał jakieś pomysły, to się nimi podzielę. Co prawda gwiazda która była moim przewodnikiem  działania zaszła za chmury ale całe gwiazdozbiory, które dziś świecą innym, spowoduje powszechną szczęśliwość w branży pszczelarskiej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość daro

To że ktoś nie podziela Twoich politycznych poglądów nie oznacza że jest Twoim wrogiem . Poprostu myśli inaczej. Czas zacząć mysleć o bycie typu LSD czy SLD bo już nie pamiętam ?

Szczęście buduje każdy SAM i KPWP szczęścia nie zapewnił. Każdy kowalem swego losu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość daro

Tak już powazniej może wreszcie dotrze potrzeba uregulowania prwnego wszystkich spraw pszczelarskich. Przynajmniej nie że nikt nie zgłasz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koledzy. Z faktu otrzymania takiego pisma od nowej władzy, należy i można się cieszyć. Dla mnie jest ono dowodem ,że przynajmniej wrażenie, w sensie pozytywnym, nowa władza stara się zrobić. Trzeba wyrazić także zadowolenie, że wielu kolegów chciało by brać udział w rozwiązywaniu tych problemów, które tego wymagają.

Zastanawia mnie jednak pewien fakt, na który warto by uzyskać odpowiedź, zanim rozpoczniemy po raz już nie wiadomo który, zapełniać biurka i szafy ministerialnych i niższego szczebla instytucji, które "mają nas w swojej opiece".

Może udało by się w jakiś sposób dowiedzieć, czy obejmujący obecnie urzędnicy i decydenci , otrzymali swoje biura i gabinety wyczyszczone z zawartości? 

Czy w ich biurkach i szafach, nic nie zastali? Przecież dokumentów i propozycji rozwiązań problemów nurtujących pszczelarstwo, wysyłaliśmy setki jeśli nie tysiące? 

W jak najbardziej skondensowanej formie, większość z nich była zawarta chociażby w dezyderacie, wręczanym "wszystkim świętym" przy okazji Marszu w Obronie Pszczół. 

W zasadniczej treści tego dokumenty nic się nie zmieniło.  Jaki wiec sens miało by , aby od nowa wszystko znów opracowywać?  Gdyby nawet okazało się , że w Urzędach "wyzerowano liczniki" w co osobiście nie wierzę, to te, i inne dokumenty są w naszych zasobach w Organizacjach. Wystarczy je odnaleźć, przepisać daty i dostarczyć jak najszybciej tam, gdzie powinny być rozpatrzone.

 Nie dawajmy decydentom okazji do tego, aby swoją zwłokę w załatwianiu pilnych dla naszego środowiska spraw, tłumaczono trwającymi konsultacjami.  Większość dokumentów jest od lat gotowa, i była wielokrotnie przedstawiana tam gdzie być powinna.

Po raz kolejny , jak widać , mamy do czynienia z powtarzającą się sytuacją. Przy każdej kampanii wyborczej, na spotkaniach, przyszli potencjalni posłowie i senatorowie, przekonują nas , że wszystko wiedzą, na wszystkim się znają, i wystarczy tylko, abyśmy na nich właśnie oddali swoje głosy, to oni już w odpowiedni i najlepszy sposób o nas zadbają.

Gdy tylko zostaną wybrani, i przejmą dzięki temu,swoje odpowiedzialne funkcje, wypływa prawda.  Nagle ujawnia się jakaś dziwna amnezja, już nic nie wiedzą , już nie znają naszych problemów, teraz potrzebują wniosków, konsultacji i podpowiadania, a następnie jeszcze skomplikowanych zabiegów poruszania się po sejmowych komisjach i układach pomiędzy klubami, aby sprawy "przepychać" we właściwym kierunku.

A przecież przedstawiający premier skład nowego rządu przekonuje wszystkich i głośno,że są to kandydaci , wybitni fachowcy , i sprawami które zostają im powierzone, potrafią się zajmować. Na dodatek zatrudniają jeszcze tłumy doradców, na wypadek , gdyby w ich wiedzy, ujawniła się jakaś mała luka.

Proszę więc mi wybaczyć, ale z perspektywy przeżytych lat i doświadczenia w tej dziedzinie, obawiam się, że znów czeka nas "powtórka z rozrywki" Przez jakiś nieokreślony czas, będziemy , w poczuciu spełnianego obowiązku, zajmować się, tworzeniem wniosków, dezyderatów, informacji i w ten sposób przedstawiać "władzy" nasze potrzeby i oczekiwania.  Oni będą to analizować, porównywać i ze "znawstwem tematu" wytykać nam nasze błędy, i zanim doczekamy się jakichś zadowalających rozwiązań prawnych /procedury/  przyjdą nowe wybory, nowi "najlepsi specjaliści" i otrzymają nowe czyste gabinety z pustymi biurkami i szafami.

Przyznaję że w tych słowach które piszę jest wiele goryczy, wynika ona jednak z 55 lat doświadczenia, przez które zajmowałem się pszczołami , będąc jednocześnie działaczem związkowym na różnych szczeblach.

Bardzo chciałbym kiedyś stwierdzić, że tym razem się mylę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koledzy. Z faktu otrzymania takiego pisma od nowej

Bardzo chciałbym kiedyś stwierdzić, że tym razem się mylę.

  Niestety, prawdę prawisz p. Karpacki...

  Jest diagnoza, kto podejmie się terapii?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolego Atena. Prosili moderatorzy, nie kopiujmy większych wypowiedzi chcąc się do nich wypowiedzieć.  Jeśli jest kolega zalogowany , to rubryka na odpowiedź jest automatycznie pod tematem, wystarczy na nią kliknąć i pisać. Nie klikać na rameczkę odpowiedz która znajduje się pod postem, bo wtedy automatycznie cała wypowiedź jest kopiowana. 

Co do diagnozy i terapii, to podałem. Gromadźmy problemy nowe, wynikające z nowych uwarunkowań, a dla tych którzy nie wiedzą co mają robić aby poprawić coś w temacie pszczelarstwa, uaktualnić istniejące dokumenty, i jak najszybciej przesłać w stosowne miejsca.  Czy "terapia" okaże się właściwa, czas pokaże. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojciech_p

uaktualnić istniejące dokumenty, i jak najszybciej przesłać w stosowne miejsca.  Czy "terapia" okaże się właściwa, czas pokaże. 

W zasadzie racja,ale ustawodawca prosi też expertów (pszczelarzy) o podanie sposobów rozwiązania istniejących problemów.

I na tym musimy się skupić, już na wydzielonym forum: Problem-propozycja jego rozwiązania.Myślę że każdy wskazujący istniejący problem, powinien również zaproponować jego rozwiązanie, a koledzy(i koleżanki)wniosą poprawki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koledzy. Z faktu otrzymania takiego pisma od nowej władzy, należy i można się cieszyć. Dla mnie jest ono dowodem ,że przynajmniej wrażenie, w sensie pozytywnym, nowa władza stara się zrobić. Trzeba wyrazić także zadowolenie, że wielu kolegów chciało by brać udział w rozwiązywaniu tych problemów, które tego wymagają.

 

Problem z urzędnikami jest taki, że nawet jeśli szafy są pełne to i tak nikt do nich nie zagląda (mógłby nabawić się alergii na kurz). Na górze się zmieniają, a zwykli urzędnicy wykonują to co im każą. Żaden nie wraca do tego co już było. Tak, że najlepiej złożyć ponownie postulaty, czekać i monitować to jedyne rozwiązanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście przedstawimy w skondensowanej formie to, o czym pisze Karpacki. Zastanowimy się też nad nowymi wyzwaniami (a wiem już, że jednak takie są, od kolegów, którzy dzwonią). Wszystko to gdzieś tak od środy - czwartku. Do tego czasu trwają prace programistyczne nad forum bo takie potrzeby wymagają rozwiązań, których nasza platforma jeszcze nie ma. 

 

Myślę, że mimo gorzkich doświadczeń i paru groszy z Polankowej kasy dla programisty, podejmiemy jeszcze raz ten wysiłek i... zadeklarujemy pomoc władzy w realizacji bo nadzieja na realizację jest tym, co utrzymuje w nas resztki zaufania. Pamiętajmy, że u konkretnych ludzi - obecnie na świeczniku - przez wiele lat mogliśmy liczyć na życzliwość i wsparcie. Nie chodzi tu o słowo "sprawdzam" ale... zróbmy to w każdym razie i wesprzyjmy teraz ich. Dla wspólnego dobra.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brak jest informacji czy pismo zostało wysłane wg rozdzielnika do wszystkich organizacji pszczelarskich, czy tylko do wybranych (Zwykle są to 4) .

Dla mnie to dość istotne, bo rzutuje na dalszy tok postępowania. Chcę wiedzieć coś na ten temat, bo aby przeprowadzona diagnoza i złożone propozycje miały swoją moc muszą być podparte sojuszem.

Nie ulega wątpliwości, że mamy w tej materii spore doświadczenie które organizacje chętnie podejmą trud współpracy ale sprawa jest na tyle ważna, że powinniśmy zawalczyć o jedność.

Jeśli jest tak jak myślę to powinniście na wstępie rozesłać i pismo i propozycje nawiązania współpracy w celu poparcia i przedstawienia opracowania jak również dalszych wspólnych inicjatyw  dotyczących poprawy sytuacji oraz rozwoju pszczelarstwa polskiego w następującym zakresie......

 

mam dalej podpowiadać ???

 

Wygenerowanie wspólnego stanowiska w zakresie stworzenia podstaw do wykorzystania potencjału jakim dysponujemy ale także środków finansowych z budżetu państwa przeznaczonych na rozwój i funkcjonowanie pszczelarstwa (poza KPWP) w aspekcie roli i znaczenia pszczół jako zapylaczy jest podstawą sukcesu wszystkich pszczelarzy.

 

Inaczej ich lwia część przejdzie wam jak dotychczas koło nosa.

 

I nie chcę czytać co jest a co nie jest możliwe, bo jeśli jest/będzie  lider (czytaj POLANKA) i chęć do pracy , a także do współpracy to przedsięwzięcie musi się udać.

Potrzebny jest koordynator i na ten czas na pewno nie może to być PZP, bo według tej organizacji wszystko jest w najlepszym porządku i Pan minister dobrze zapewne pamięta bicie czołem przez ostanie lata (palcem nie trzeba wskazywać, cytować też nie) , bo wszystko jest na taśmach do odtworzenia: debaty, postulaty petycje , propozycje i negowanie ich w całej rozciągłości przez PZP. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie sprawa prosta.

Obecna sytuacja polityczna  i partyjna sklonna jest do wszelkiego dzialania, a wiec:

 

1.Zlikwidowac ARR - co bylo dawno planowane

 

2. Doplaty indywidualne do kazdego  zsiedlonego ula./byl pierwotnie taki zamysl/

 

Uwaga!

 

Lobbysci zainteresowani tym tematem moga byc lepsi od Nas ,  poniewaz tylko przedstawimy propozycje.A zatem istnieje zasadnicza roznica pomiedzy Lobbingiem a Propozycja. Czy na to nas bedzie stac ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1.Zlikwidowac ARR - co bylo dawno planowane

 

2. Doplaty indywidualne do kazdego  zsiedlonego ula./byl pierwotnie taki zamysl/

 

 

Ptaszki ćwierkają, że ARR od stycznia już nie będzie.

 

A dopłaty do rodziny pszczelej są najlepszym rozwiązaniem z tych opcji co już były.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brak jest informacji czy pismo zostało wysłane wg rozdzielnika do wszystkich organizacji pszczelarskich, czy tylko do wybranych (Zwykle są to 4) .

 

WZP Opole, na pewno nie dostało.

Zróbcie to za Komisję Rolnictwa i Rozwoju Wsi, i wyślijcie elektronicznie do wszystkich związków. Może oddolnie coś się ruszy, jak PZP nie zechce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też jestem zdecydowany i pełen ochoty do pracy. Cały projekt opisałem w Bartniku Świętokrzyskim - pisemku wydawanym co miesiąc z okazji spotkań szkoleniowych Świętokrzyskiego Stowarzyszenia Pszczelarzy. Najbliższe szkolenie odbędzie się w niedzielę 29 listopada w Kielcach. Miesiąc temu było nas w Stowarzyszeniu 320 osób. Teraz będzie już więcej, bo ciągle rośniemy w siłę. Podyskutujemy po szkoleniu, może wyłoni się jakaś silna grupa chętnych do działania.

Pozdrowienia dla polankowiczów.

To mój pierwszy post na nowy forum, ale zarejestrowany jestem na starym i nowym. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nowe forum już działa. Chyba wszystkich chętnych dopisałem do grupy. Zgłoszenia do udziału w tej grupie przyjmuję nadal.

krzysglo, oczywiście roześlę zaproszenia. Najpóźniej za 2-3 dni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś w Sejmie o pszczelarstwie :

od  godz.10.15.50

http://www.sejm.gov.pl/Sejm8.nsf/PlanPosKom.xsp?view=2&unid=39AD1A434B74F239C1257FE0004500AA

 

dzięki, że nas powiadomiliście Panowie z Zarządu SPP nie ma to jak szybka informacja i jawność.

Jawność i przejrzystość działań to cechy, które odróżniają działania Polanki od 

zakulisowych ustawek PZP.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z uwagą przesłuchałem tą część posiedzenia Komisji, która dotyczyła kwestii pszczelarskich, i można powiedzieć krótko, nic nowego. W wystąpieniach strony pszczelarskiej, podnosi się wciąż postulaty , zawarte już wielokrotnie w różnego rodzaju wnioskach i dezyderacie.  Walą one w członków Komisji , jak przysłowiowy groch o ścianę i jak widać, nie wywołuje spodziewanego rezultatu, w formie jakiegoś zainteresowania. W wystąpieniu prezesa PZP, można było podziwiać niesamowite, wprost biblijne rozmnożenie ilości członków tej organizacji. Okazuje się że, im więcej organizacji opuszcza szeregi PZP, tym więcej członków ona liczy. Według Sabata od czasu kiedy "prowadzi on szczegółową statystyką" w PZP przybyło około 8600 pszczelarzy. A według rzeczywistych zdarzeń, ubyło około 15 tysięcy członków, gdyż tyle zrzeszają te Związki, które odeszły w tym czasie  z PZP. 

W wystąpieniach członków Komisji, aż rażąco rzucał się w oczy strofujący ton, że przedstawiane sprawy, łatwiej było by podjąć, gdyby organizacje tworzyły zgodną jedność, a nie występować i tworzyć nowe organizacje. Prezentujący to zdanie mówcy, jakoś skrzętnie zapominali podać przykład , jaki powinniśmy brać właśnie z nich, kiedy na różnych posiedzeniach, chociażby nawet i tej Komisji, tak "wspaniale" można obserwować "jedność", pomimo przynależności do różnych opcji politycznych. Szkoda, że wśród zaproszonych gości nie było nikogo, kto by im ten fakt delikatnie wskazał.

Niektórzy z przemawiających członków Komisji, chętnie informowali że, z niektórymi z zaproszonych gości, znają się już wiele lat i przyznawali się do częstych kontaktów.

Trudno tą sytuację tłumaczyć.  Wszystkim przecież wiadomo,że wiele zgłaszanych problemów, z jakimi borykają się pszczelarze, występuje na skutek realizowanych przez tych "znajomków" czynności , takich jak , import miodów lub przemyt środków chemicznych. Mimo to ludzie ci siedzą na tej sali jak by nigdy nic, i chyba do tych właśnie spraw używają tych wypracowanych kontaktów , a nie do tego aby coś pozytywnego dla pszczelarstwa załatwić.  Bo jak wtedy określić rezultaty tych znajomości od lat?

Chyba jedynie w kategorii, że ja dla siebie to załatwię a wy o swoje to się upominajcie.

Reasumując , uważam że posiedzenie to przyda się tylko do tego, aby kiedyś gdy zaskoczy się nas jakimś nowym rozwiązaniem prawnym, które nie będzie dla nas korzystne, powie nam się , "były przecież konsultacje, i tam należało zgłaszać zastrzeżenia".  Skąd my to znamy???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...