Skocz do zawartości
Karpacki

Dom Pszczelarza w Kamiannej

211 postów w tym temacie

Rekomendowane odpowiedzi

Wiele już pisaliśmy na tym forum o braku gospodarności i manipulacjach finansowych, poprzez które Dom Pszczelarza nie może prawidłowo funkcjonować i stale narażany jest na oficjalnie nie przedstawiane problemy. Wspominaliśmy kilkakrotnie o pobranym w 2014 roku kredycie, o którym jak do tej pory, nie zostali poinformowani członkowie PZP poza wąskim gronem wtajemniczonych , którzy nie wiadomo dlaczego starają się "zachować dyskrecję"  w tej materii. Otóż aby przybliżyć zainteresowanym szczegóły tej dziwnej transakcji finansowej, pragnę poinformować , że nie chodzi tu o jeden kredyt, ale o trzy osobne kredyty, pobrane w tym samym dniu w Agencji Rozwoju Lokalnego w Sosnowcu.

Dwie z tych umów opiewają na sumę po 120 000,00 zł, a jedna na 60 000,00 zł. Łącznie pobrano w tej Agencji 300 000,00 jednak z kosztami obciążenie hipoteczne wyliczono na łączną sumę 380 000,00 tysięcy. Osobami które dokonały pobrania tych kredytów byli, Prezydent PZP pan Tadeusz Sabat, oraz skarbnik Zbigniew Wach.

W kolejnych postach możemy pokazać komplet dokumentów dotyczący tych kredytów, i pytanie dlaczego do tej pory nie zostały one wpisane do hipoteki Domu, tak jak zobowiązali się kredytobiorcy odpowiednim dokumentem notarialnym???

80358989941180120450.jpg

W tym momencie chciałbym pokazać, na jaki cel zostały według dokumentów pobrane te pieniądze, a jak zostały spożytkowane i jaki przyniosły efekt.

W przedstawionym dokumencie pożyczki proszę zwrócić uwagę na paragraf 1 punkt 3.

A w załączonym zdjęciu, wykonanym w ostatnich dniach, na rzeczywisty efekt tych działań. Przedstawia ono punkt handlowy jaki Dom Pszczelarza posiadał w Krynicy Zdroju, w dobrym punkcie w centrum miasta na ulicy Kraszewskiego, który właśnie został zlikwidowany.

 

DSCF1408.thumb.JPG.6fdde5d78dd5a25fc18d7b345c202fbf.JPG

W drugim ujęciu lepiej widać puste półki opuszczonego sklepu, a na pierwszym , w zbliżeniu można przeczytać że sklep jest w likwidacji.

25521399044223648003.jpg

 

Wypada tylko pogratulować efektów kredytów które nikt inny jak pszczelarze, członkowie PZP będą spłacać. A na co poszły pieniądze proszę pytać tych którzy za gospodarkę finansową w PZP odpowiadają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś mi się wydaje, że panowie Sabat i Wach zostali potraktowani preferencyjnie z przekroczeniem oficjalnej oferty ARL. Trzeba się będzie temu przyjrzeć w wolnych chwilach. I tym panom wymienionym w umowie: Grzegorzowi Dąbrowskiemu i Tomaszowi Kamińskiemu. Czyżby PSL?

http://www.arl.org.pl/index.php?page=pozyczka-dla-firm

Pan Wach nie miał czasu przygotować poważnych propozycji zmian statutowych (jako jeden z członków komisji statutowej), ale miał czas na załatwianie kolejnych tajnych kredytów w Sosnowcu.

Dziwne.

Zaczynam podejrzewać, że Rada PZP jednak o wszystkim wiedziała i panowie prezydent i skarbnik mieli jej dyspensę. Myślę, że ten myk z trzema porzyczkami to jakiś cwancig z uniknięciem ujawnienia procederu w hipotece Domu Pszczelarza. Albo sposób obejścia regulaminu udzielania pożyczek obowiązującego w ARL. Jakby nie patrzył, to jakiś wałek.

W pewnym sensie to bardzo dobrze, że dyrektor Sokołowski odciął sie publicznie od tej pozyczki (że niby to na jego kampanie wyborczą). Zaczynam mu wierzyć. :)  Panom Wachowi i Sabatowi łatwiej będzie ją rozliczyć w świetle przedstawionego Radzie "sprawozdania finansowego".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szanowny kolego. Ja osobiście nie widzę potrzeby "cwancigu" dla uniknięcia wpisu obciążającego hipotekę Domu Pszczelarza tymi pożyczkami. Jestem w stanie przedstawić dokument, jaki został podpisany przez Pożyczkobiorców, zobowiązujących się do dokonania hipotek umownych na łączną kwotę 380 000,00 tysięcy złotych.

Niezrozumiałym dla mnie jest, że Agencja wypłaciła pieniądze, pomimo że wpisów hipotecznych nie dokonano. Z doświadczenia wiem, że z reguły Bank tak długo jak nie zobaczy zabezpieczenia wpisem hipotecznym udzielanej pożyczki, pieniędzy nie przelewa. Ten fakt jest warty sprawdzenia. 

Będąc wczoraj przejazdem na Dolnym Śląsku, spotkałem tam na drutach stado wróbli które ćwierkały, że było to możliwe, ponieważ ówczesny Dyrektor Domu Pszczelarza , pan Jacek Sokołowski, właśnie w tym oddziale Agencji Rozwoju Lokalnego miał znajomego kolegę, i stąd cała ta akcja odbyła się w tym właśnie miejscu. Przecież w Nowym Sączu, też prawdopodobnie taki Oddział się znajduje.

Ponieważ pan Sabat w różnych miejscach kraju, różnie wypowiada się na temat kosztów remontu Domu Pszczelarza, może żonglując tymi trzema umowami, pokazywać tę która akurat pasuje, a zainteresowani tematem mogą nie wiedzieć, że umowy istnieją trzy, i w takiej łącznej wartości należy rozpatrywać ich celowość pobrania i wykorzystania.

Powyżej przedstawiłem kopię tej najniższej o wartości 60 000,00 tys. Tu poniżej przedstawiam dwie kolejne , różniące się numerami, 20 i 21. Każda z nich opiewa na 120 000,00 tysięcy.

W najbliższym czasie przedstawię tą część aktu notarialnego, gdzie Pożyczkobiorcy zobowiązują się do wpisów w Księdze Wieczystej Domu Pszczelarza odpowiedniej wielkości hipotek, osobnych dla każdej z trzech pobranych pożyczek.

03508374346357153737.jpg

46637994846446456215.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W wolnych chwilach poobgryzam tą rozwojową kość. Pierwszy strzał już celny:

"Dalszy rozwój gospodarczy regionu Sosnowca" to 3 x dotkliwa tajna pożyczka HGW na co dla Domu Pszczelarza w "nieodległej" Kamiannej - bez osobowości prawnej. W Sosnowcu i okolicy wszystko już się regionalnie rozwinęło na tyle, że trzeba teraz szemraną kasą wesprzeć Warszawę.

http://sosnowiecki.pl/i,rzecznik-przechodzi-do-arl,200274,497513.html

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z pobieżnej analizy internetowej wynika, że panowie prezes i wiceprezes ARL udzielając jednego dnia trzech pożyczek złamali swój wewnętrzny regulamin w zakresie wielkości udzielonej pożyczki, sposobu jej zabepieczenia i lokalizacji beneficjentów wspieranych kasą przez ARL Sosnowiec. (województwo śląskie)

 

http://www.arl.org.pl/index.php?page=lokalny-fundusz-pozyczkowy

 

http://www.arl.org.pl/index.php?page=pozyczka-dla-firm

 

Widocznie tak jest, że dla prezesów: Dąbrowskiego i Sabata regulaminy i akty prawne są tylko ogólnymi wytycznymi, które niekoniecznie trzeba rozumieć dosłownie.

Trzeba mieć duże szczęście, by natrafić na swej drodze akurat takich łaskawców z ARL w drugim końcu Polski, mając stałe konto w Banku Pocztowym i długą w nim tradycję zadłużenia.

Trzeba będzie w poniedziałek z kimś z Sosnowca poważnie porozmawiać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki drugiemu linkowi, mamy kolego odpowiedź, co to za "cwancig" z tymi trzema pożyczkami. Ponieważ nie może być udzielona pożyczka w większej wysokości jak 120 000,00 zł , to udzielono trzech. Prawdopodobnie kontrolę wewnętrzną działania Agencji , która udzieliła tych pożyczek, sprawuje Komisja Rewizyjna PZP, która rzeczywiście takiego "drobiazgu" mogła nie zauważyć.  Natomiast już o wiele trudniej będzie wykazać, jaką interpretację przepisów przyjęto w Agencji, że z funduszy na rozwój firm z województwa Śląskiego, udzielono PZP, mającego siedzibę w Warszawie, na "rozwój" Domu Pszczelarza znajdującego się w południowej części województwa Małopolskiego.

Jest to tym ciekawsze, że jak wiadomo, Śląski Związek nie jest w strukturach PZP, a gdyby on otrzymał takie wsparcie, na pewno lepiej by je wykorzystał.

Można by na to wszystko "przymknąć oko" gdyby te pieniądze zostały właściwie i z pożytkiem wykorzystane.Niestety powiększają one tylko sumę tych środków które , zwłaszcza w PZP, już od lat w dziwny sposób znikają , aby następnie ciążyć na członkach tej organizacji, jako konieczne do spłaty.

W jednym z dokumentów z ostatniego posiedzenia Rady tego Związku, jeden z członków Zarządu ubolewa, że organizacje tworzące PZP, nie chcą już się godzić na podjęcie kolejnej próby zrzutki, na to, aby ci którzy kolejny raz doprowadzają do powstawania nieuzasadnionych zadłużeń, mogli nadal mieć się dobrze i "cwancigować" swoich naiwnych członków.

Pytanie jest jedno ale zasadnicze. Jak długo jeszcze ta sytuacja w tej organizacji będzie trwać? Jak długo jeszcze tysiące zwykłych członków, uczciwych pszczelarzy, będą co raz wpuszczani w kanał i zadłużani bez własnej wiedzy. Niektórzy się budzą, ale większość, nadal śpi snem sprawiedliwego.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że do historii bankowości powinno wejść na stałe określenie:

"kredyt sabatyjski".

Mam na myśli kilka umów z jednym bankiem na ten sam temat w ciągu jednej doby.

Skarbnika Wacha raczej nie podejrzewam, że to wymyślił, dlatego nie staram się go uwiecznić.

Całość problemu w związku z dużym zużyciem papieru leży w sprzeczności z oczekiwaniami ekologów. Dlatego Tadeusz Sabat może być w tym kontekście i nie tylko śmiało uważany za ekoszkodnika

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jasnogórska modlitwa o Dom Pszczelarza

 

"Składamy na ołtarzu Pana prośby i
 błagania ukryte w sercach naszych. Prosimy
 również głośno wołając - o Panie pomóż nam
 budować nasz pszczelarski dom, dom, w którym
 znajdziemy ochronę przed nie zawsze przyjaznym
 światem. Pragniemy, by nasz związkowy,
 pszczelarski dom, był podobny do rodzinnego domu,
 gdzie sukces jednego z domowników, to radość
 wszystkich domów, klęska jednego, to całego domu
 smutek. Pszczelarskie serca proszą i pragną
 pszczelarskiego domu, w którym nie ma miejsca na
 hipokryzję, obłudę czy też zakłamanie"

 

 - mówił na początku Mszy św. Tadeusz Sabat.

 

bez komentarza

 

- źródło: http://jasnagora.com/news.php?ID=6973

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzy dni temu dzwoniłem kilkakrotnie do ARL Sosnowiec z prośbą o kontakt tlf z kimś z rady nadzorczej: Jerzym Bazylakiem, Emilem Bystrowskim albo Zbigniewem Niesmacznym.

Biuralistka Renata Kasprzyk Jarmołowicz, której wytłumaczyłem o co mi chodzi według mej oceny aktywnie uniemożliwia mi taki kontakt. Taktyka podobna do stosowanej w PZP. Jeżeli pszczelarzu chcesz się poskarżyć na prezydenta i skontaktować w tej sprawie z komisją rewizyjną - dzwoń do biura w Warszawie. Przewodnicząca Janina Kozak przebywa właśnie w Zagnańsku i nie ma biedaczka komórki. Podobnie tutaj: petencie, podaj swój nr tlf - Pan Bazylak niebawem do ciebie oddzwoni..

Nie oddzwania do dziś - widocznie dzwoni na Berdyczów.

Coś mi się wydaje, że nie chcą rozmawiać o tych kredytach.

Może to jednak ma jakiś związek z kampanią wyborczą do sejmiku małopolskiego, dyrektorem Sokołowskim i z PSL? Może polecenie udzielenia tych kredytów padło spoza ARL Sosnowiec, a panowie prezes i wiceprezes uwidocznieni na umowach byli tylko wykonawcami?.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szanowny kolego. Bez względu na to, co nam się uda jeszcze dowiedzieć , lub czego się nie uda,z różnych powodów, jedno jest absolutnie pewne. Mianowicie to, że w końcu i tak zapłacą za to pszczelarze, i to najprawdopodobniej ci, którzy niewiele na ten temat wiedzą, ci, którzy "wyczyny" swojego prezesa znają tylko z takich spotkań jak w Częstochowie, czy na jakichś ogólnopolskich imprezach. Ci którzy wiedzą dosyć, aby nie brać w tym udziału są już, lub wkrótce będą, poza PZP. Kurczy się więc grono tych którzy obudzą się  z 

"ręką w nocniku" i dowiedzą się, ile to nagle na nich wypada do spłacenia. I wtedy ktoś naiwnie im powie, że niewiedza nie zwalnia od odpowiedzialności.

Jest jeszcze jednak inny aspekt tej całej sprawy. O nim też, nie każdy jest w stanie się dowiedzieć. Mając szerokie kontakty z grupami niepszczelarskimi, często ktoś ze słuchaczy zadaje pytanie dotyczące Domu Pszczelarza, o którym głośno było kiedyś , gdy był budowany i w pierwszych latach jego funkcjonowania. Niestety, nie można pozwalać aby ten mit nadal trwał, i trzeba pokazywać rzeczywistość taką jaka ona jest. I wtedy często z nutą goryczy i zawodu padają komentarze, a myśmy się spodziewali, że przynajmniej w tym środowisku wszystko idzie jak należy? Na taką opinię tysiące pszczelarzy pracowali przez wieki, i zawsze pszczelarz to był człowiek uczciwy i godny szacunku.

Dziś mała grupka , ludzi bez skrupułów, nastawiona na interes za wszelką cenę, niszczy to co w przeszłości zostało wypracowane, nie licząc się absolutnie z tym , jak oceni ich historia.  W jednym ze "swoich" "Głosów ze Świętokrzyskiej", pan Sabat informował nas , że działania takie jak czynimy, nie będą stanowiły o powstaniu "legendy" o nas.

Nam panie Sabat, nie chodzi o legendę. Nam chodzi o zwykłą ludzką uczciwość, względem tych, których z racji pełnionej funkcji się reprezentuje.

I jak pokazują podejmowane kolejno sprawy, pełne skrywanych sposobów, chyba nie z tego powodu, że uczciwych, wy tymi sprawami zbudujecie sobie legendę. Jednak wątpię czy będzie was ona pokazywała w pozytywnej roli.

Przypomina mi to pewną , niedawno pokazywaną uroczystość. Mianowicie rocznicę 1976 roku , i wypowiedź prezydenta RP na temat ówczesnych "warchołów".

Te "warchoły' w dzisiejszej ocenie tego co wtedy robili, uzyskali właściwą ocenę i uznanie. Natomiast widać tu pewną analogię. Dziś też jest niewielka grupka, która nasze działania w obronie pewnych wartości , w tym też rzeczywistej troski o los Domu Pszczelarza, ocenia w charakterze warcholstwa, może bardzo szybko stać się tą grupką, co do której to "warcholstwo" jest potrzebne. Podobnie jak to, że gdyby nie było "warchołów" z 1976r, nie wiadomo gdzie byli byśmy dziś , w swoim dążeniu do wolności.

Zastanówcie się nad tym ci, którym się wydaje, że zgnojenie Domu Pszczelarza, i wpuszczanie tysięcy uczciwych pszczelarzy w płacenie za wasze błędy i szemrane interesy, to właściwa droga, którą uparcie kroczycie.

Pozdrawiam uczciwych pszczelarzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szare na złote.

Kzp mógłby zapronować odkupienie obiektu za kwotę którą kiedyś go sprzedał (oczywiście odpowiednio zwaloryzowaną).

Jeżeli się zgodzą to na dyrektora Kpz oczywiście p.Jung i zacznie się złoty okres w działalności domu.

Jeżeli nie zgodzą się sprzedać to będzie im to można wypominać w nieskończoność (mogli sprzedać, uratować obiekt i finanse związku ale nie zrobili tego z uwagi na osobistą urazę do chcącego kupić).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Człowieku. Nie ośmieszaj się. Bardzo łatwo szermować nazwiskami nie mając własnego. A tak w ogóle to co się zgrywasz na kibica i doradcę? Pokazujesz tym , że nie masz względem tego Domu żadnego sentymentu. Nie zabieraj więc głosu w sprawach na których się nie znasz i do których masz tylko spojrzenie czysto handlowe. 

"Zwaloryzowaną" wartość tego Domu, mogą określić jego długi i aktualny stan oraz dochody jakie przynosi.  Tyle było normalności na tym forum jak długo nie zarejestrował się pod kolejnym wcieleniem "nasz" stary dawny bywalec, który już tyle razy z tego i innych forum z hukiem wylatywał. I na wszystko ma gotową receptę. Zna się nawet na "vitaeapisie"

alfa , omega i jeszcze więcej. 

A swoją drogą to musi być przykre, że mając tyle opanowanych tematów, zawsze występujesz pod jakimś pseudo.  Nie ma nic gorszego jak wstydzić się własnego nazwiska. 

Tyle samo warte są twoje "dobre rady" .  Popatrz się chłopie czasem w lustro , i zadaj pytanie , co chcesz osiągnąć? Mało ci tego co masz???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aby osiągnąć wysokie wykorzystanie obiektu , co jest warunkiem podstawowym aby zarabiał sam na siebie można w nim organizować zjazdy Polanki. Ponieważ obiekt ma skromną bazę hotelowo gastronomiczną o wiele za małą dla uczestników zjazdów, zamiast 3 dniowego zjazdu proponuję 3 tygodniowy zjazd podzielony na 10 turnusów. Tym sposobem sama Polanka organizująca dwa zjazdy rocznie zapewniłaby sześć tygodni 100% obłożenia obiektu. Proszę nie traktować tego jako żartu!!! Założę się że będzie niemało takich którzy wykupią po kilka turnusów aby dłużej poprzebywać w swojskim towarzystwie .

Ale organizacji które są poza PZP jest przecież wiele i tylko po to aby dać prztyczka w nos Sabatowi większość z nich chętnie wynajmowała by obiekt na swoje imprezy. W krótkim czasie obiekt zacząłby przynosić krocie. Niech się Pan nie boi. Mam więcej dobrych pomysłów i pomogę koncepcyjnie czasami. Da Pan radę. Niech Pan popatrzy jakie straszne jołopy zostają prezesami i dyrektorami w spółkach skarbu państwa. I co ? Nic się nie wali.

Najważniejsze jest silne poparcie rodzimej organizacji a to jak mniemam ma Pan zapewnione.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystkich zainteresowanych tematyką stałego zadłużania Domu Pszczelarza przez obecną ekipę rządzącą w PZP, chcę przedstawić skany dokumentów pokazujących jakiej wysokości obciążenia hipoteczne zostały na ten Dom nałożone w związku z pobraniem tych kredytów które wcześniej pokazywaliśmy. Otrzymałem właśnie dostęp do tych dokumentów, które są w tej organizacji coraz bardziej strzeżone, aby szerokie rzesze członków, których ilość dziwnym sposobem lawinowo rośnie, czasem się o ich istnieniu nie dowiedziała.  Kto chce się przekonać jak zwiększa się ilość członków w PZP, niech przesłucha sobie odpowiedni fragment nagrania z posiedzenia Sejmowej Komisji Rolnictwa, dostępny także na tym forum. Tam "dyktator" tej organizacji mówi, że w 2008 roku Związek liczył 24 tysiące członków. Od tego czasu PZP opuściły organizacje liczące łącznie około 15 tysięcy członków. Ostatnio także WZP Kraków.  A według szefa PZP liczy obecnie 32 600 członków.  Nawet gdyby policzyć wszystkich pracowników "nowych" członków firm takich jak Orion, Huzar czy Corpo, to i tak liczba ta wydaje się mocno przesadzona.  Wydaje się , że takie podnoszenie liczby członków w tej organizacji potrzebne jest dla uspokojenia tych, którzy jeszcze z niej nie wychodzą, aby pokazać , że do spłacania zaciąganych długów będzie ich jeszcze dużo. No nie wiem?

69418969159453879164.jpg

41850805096956081371.jpg

W nawiązaniu do tego, można jeszcze dodać, że z zobowiązania wniesienia tego wpisu hipotecznego , pobierający pieniądze jak dotąd się nie wywiązali.

Niezrozumiałe jest dla mnie postępowanie Agencji, która przekazała pieniądze , zanim został wykonany wpis do Księgi Wieczystej.

Dla normalnej procedury tego typu zachowanie jest absolutnie niemożliwe. Wskazywało by to , że przy udzielaniu tych pożyczek, musiał być jakiś nacisk z wyższego szczebla, skoro pracownicy Agencji ominęli tak ważną procedurę.

Ciekawym jest , czy przy spłacaniu tych obciążeń też będą tak pobłażliwi?

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zainspirowany wpisem Karpackiego kontrolnie zajrzałem na witrynę Ministerstwa Sprawiedliwości z elektronicznymi księgami wieczystymi.

Cudownie, za wstawiennictwem św. Ambrożego żabiowolskiego, pojawiły się na hipotece Domu Pszczelarza omawiane trzy wpisy hipoteczne z sumami odpowiednio przeliczonymi - jakieś kuriozum! - po dwóch latach! Chyba kogoś ruszyło sumienie! Ciekawe, jak można tak długo ukrywać takie coś przed pszczelarzami - właścicielami i na czym to w tym przypadku polegało.I oczywiście od kogo zależało. Ale to już problem papug - podobno teraz nieprzekupnych i wiarygodności ministra Ziobry. Na pewno na zjeździe koleżanka Janina Kozak z Zagnańska to delegatom wyjaśni. Wraz z mecenasem Rukatem  :D

https://przegladarka-ekw.ms.gov.pl/eukw_prz/KsiegiWieczyste/wyszukiwanieKW?komunikaty=true&kontakt=true&okienkoSerwisowe=false

Każdy może to sprawdzić wklepując podane wcześniej przez Karpackiego dane sądu i numer księgi wieczystej Domu Pszczelarza. Dla forumowiczów ze słabszym netem stosowny zrzut ekranowy:

 

49454125890254720998.jpg

 

Czy pojawienie się tych wpisów może mieć coś wspólnego z zakończeniem procesu żonglowania dyrektorami i szukania jeleni do dzierżawy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mamy właśnie 15 lipca, pomijając Grunwald - miesiącznicę otwarcia kopert samowolnego przetargu przekraczającego czynności zwykłego zarządu, zorganizowanego bez dyspensy jedynego decydenta w sprawach DP - Zjazdu

 

http://zwiazek-pszczelarski.pl/zagospodarowanie-domu-pszczelarza-w-kamiannej-oferty/

 

Przetarg podobno został rozstrzygnięty, ale Ty pszczelarzu, jako współwłaściciel jesteś utrzymywany w ciemnocie i nie musisz znać wyniku przetargu. Jako niedoinformowany współwłaściciel obiektu jestem  zmuszony do hazardu. Obstawiam więc znanego warszawskiego ginekologa - apiterapeutę ;) . No może do spóły z Orionem, albo firmą Babik Sabat.

Nie wiem również jaki jest status potencjalnie współpodejmującego decyzję członka zarządu Przemysława Szeligi. Czy po Krakexicie "wykatapultował się" z zarządu jak Pani Maria Loska Minas po Katexicie, czy dla utrzymania stolca sprzeniewierzył się Krakusom i przeniósł się do Zagnańska - jak po Kielexicie Janina Kozak. Witryna PZP tradycyjnie milczy, pokazując kolegialnie gdzie zarząd ma pszczelarzy..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dom Pszczelarza funkcjonował by dobrze gdyby miał właściwych zarządców domu - Dyrektorów. W minionym okresie ponad 30 lat istnienia Domu Pszczelarza mieliśmy tylko dwóch dyrektorów którzy całym sercem i zaangażowaniem chcieli wyprowadzić Dom na prostą to Dyrektorzy Sudnik i Dąbrowski.Zastanawiające jest że kiosk DP w Krynicy który w dobrych czasach przynosił dochód w granicach 40% został przez obecnego Dyrektora zlikwidowany Dlaczego nie ogłoszono przetargu na obecną dzierżawę DP tylko pokątnie tajnie przez poufne starano załatwić temat? Dlaczego Komisja Rewizyjna nie reagowała na zaciągnięcie pożyczki w Sosnowcu /czy nie jest to przekroczenie zwykłego zarządu przez Zarząd PZP???/ Pytań można mnożyć wiele. Myślę że po planowanym Zjażdzie PZP w listopadzie 2016r sprawy DP nabiorą innego właściwego tępa !!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szanowny kolego bartniku. Zadaje kolega bardzo wiele pytań, na które już od dawna powinni domagać się odpowiedzi, delegaci na kolejnych Zjazdach PZP. Chciał bym przypomnieć,  że w czasie  tych ponad 30 lat funkcjonowania tego Domu Pszczelarza , była jeszcze pierwsza  Dyrektor pani Maria Talaga. Osoba bez reszty, oddana temu  Domowi i z którą często wspólnie ubolewamy, widząc jakie sępy go obsiadły i rozdziobują. Pamięć powoli zanika, zwłaszcza wtedy kiedy obecni jego "właściciele" robią wszystko, aby tę pamięć zamazywać i tworzyć jakiś dziwny i nieprawdziwy obraz, jakoby Dom ten był dla PZP ciężarem, którego należy się pozbyć, skrzętnie jednak wykorzystując go, jak przysłowiową ladacznicę, do pobierania pod jego zastaw hipoteczny, kolejnych nieuzasadnionych kredytów, z którymi nie wiadomo co się dzieje?

Liczą też , że wielu, którym leży na sercu dobro tego Domu, powymiera, a wraz z tym, zniknie też pamięć o ich "zasługach" którymi przyczynili się do upadku tego Domu.

Jak uczy historia, tego typu działania , wydające się czasem skuteczne, wychodzą jednak jako prawda. Tak np. było z żołnierzami AK, czy innych formacji zbrojnych które podjęły walkę z okupantem radzieckim.

Zadaje kolega pytanie "Dlaczego Komisja Rewizyjna nie reagowała na zaciągnięcie pożyczki w Sosnowcu?"  Odpowiem koledze. Dlatego że wcześniej nie reagowała na znacznie większe przekręty tego Zarządu, które już wielokrotnie były pokazywane i na znacznie większe kwoty. Ile to już lat jest w tej Komisji pani Janina Kozak??? A kim wcześniej był w PZP pan Roman Kowalak??? Czy jako skarbnik nie brał udziału w innych wcześniejszych nagannych "wybrykach " tej ekipy ???  Czy jego usilne, za wszelką cenę umieszczenie własnie w tej Komisji, nie miało na celu pilnowanie aby szczegóły tych afer nie zostały upublicznione??? Zachodzi zatem pytanie, jaki był ich udział, w "podziale łupów" z tych machinacji, że nie tylko nie reagują na kolejne, a wręcz starają się zaciemnić obraz wszystkich, także przyszłych.

W Domu tym, sprzeniewierzono znacznie więcej majątku, aniżeli zostało tutaj opisane.  Wymienię chociażby księgozbiór literatury pszczelarskiej , o wielkiej wartości, tak finansowej jak i historycznej??? Zniknął on w konkretnym czasie, który można określić przy pomocy dwóch dokumentów. Protokołem przyjęcia tego księgozbioru do mienia tego Domu, a spisem z natury inwentarza kiedy funkcję dyrektora tego Domu obejmował pan Marek Borczyk, i kiedy księgozbioru już w nim nie było.  Ale tego, też nie chciało się sprawdzać Komisji Rewizyjnej PZP, pomimo otrzymania przez jej ówczesnego prewodniczącego, w tej sprawie kompletnych dokumentów.

Pisząc, że ma kolega nadzieję, że po planowanym Zjeździe PZP w listopadzie 2016 roku sprawy DP nabiorą właściwego tempa, uważam, że kolega prezentuje nadmierny optymizm. Ja się obawiam, że do tego czasu, "uda się " obecnej ekipie rządzącej PZP, doprowadzić ten Dom do takiego stanu, że nie będzie już co ratować. 

Uratowanie tego Domu dla prawdziwych pszczelarzy jest jeszcze możliwe. Pokazała to 9 miesięczna działalność tam pana Dąbrowskiego. 

Jak się jednak okazuje , rzeczywiste oczekiwania Zarządu PZP były inne, i zamiast uznania i pomocy, kolega Dąbrowski, otrzymał za swoje szczere oddanie i poświęcenie taką zapłatę, której najgorszemu wrogowi nie wypadało by życzyć. I to od ludzi którzy w różnych sanktuariach w kraju, afiszują się swoją religijnością , która jak się okazuje jest na pokaz i od święta, a na co dzień mają całkiem inne oblicze.

Jeśli więc kolego "bartniku" intencje masz szczere, jesteś jeszcze w strukturach PZP i masz jakikolwiek wpływ na delegatów, którzy będą brali udział w Zjeździe PZP, to wykorzystaj to w tym celu, aby nie dopuścić do zniszczenia tej pięknej idei, do zbrukania tego co powstało wysiłkiem tysięcy prawdziwych polskich pszczelarzy. 

Wielu z nich już nie żyje. To im jesteśmy winni tą pamięć i tą sprawę. Nie pozwólmy, aby górę wzięła grupka "działaczy" których działalność polega na skokach z jednego interesu do następnego, po drodze niszczącego wszystko co przez setki lat stanowiło o pozytywnym wizerunku pszczelarzy w społeczeństwie. Wartości te, tożsame były z reguły z prawem moralnym. Dziś działania tych ludzi, kojarzą się raczej z brakiem poszanowania wszystkiego i wszystkich.  Znane wszystkim było powiedzenie ks. Jana Dzierżona, nadużywane nieraz , które brzmiało: "Prawda prawda ponad wszystko".

 Dziś działania tych , którzy swoimi decyzjami przyczyniają się do tego, co negatywne w środowisku pszczelarzy, hołdują raczej innej maksymie.  " Pieniądz pieniądz, ponad prawdę" . Nie pozwólmy aby tak się stało.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rzut abdykanta na taśmę.

 

Dzisiaj tj 28 lipca 2016 r zebrało się na Świętokrzyskiej towarzystwo dysponowania po cichutku moją współwłasnością - Domem Pszczelarza, bez pytania się mnie o zdanie.

Współwłasność dotyczy wszystkich pszczelarzy w Polsce. Bez wyjątku.

Taka była wola księdza Ostacha, jak zbierał kasę na budowę

Owocnych obrad chłopaki.

Będziemy wam to pamiętać...

Sztandar Domu Pszczelarza - wyprowadzić!

 

Nie zapomnijcie zadysponować tym sztandarem, bo wyląduje na Allegro.

 

artykul-bartnicy_sadeccy_swietowali_30_l

 

p.s. - Wypadałoby, aby na tym posiedzeniu jedna osoba wystąpiła z Rady Naukowej PZP by nie być posądzanym o tendencyjność swych opinii naukowych w przyszłości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

DOM  PSZCZELARZA  W  KAMIANNEJ  ZAPRASZA

 

Czyś zmęczony, czy też nie,
Do Kamiannej przyjedź wnet.
Dom Pszczelarza Cię powita,
Bo już tutaj taki zwyczaj:
Klient, gość - pszczelarz czy nie,
My i tak powitamy Cię.

Tu odpoczniesz sobie szczerze,
Na wycieczkę się wybierzesz.

Tu usłyszysz szum potoku,
Ptaków śpiewy tutaj wokół.

Szumią drzewa, brzęczą pszczoły,
Tu poczujesz się wesoły.
A wieczorem karczma wita,
To prawdziwa miodosytniaâŚ

Grzane miody z goździkami
Zapadają w każdą pamięćâŚ
Dom Pszczelarza ma Muzeum
Więc koniecznie tutaj przyjedź:
O bartnictwie Ci powiemy,
Nasze zbiory pokażemy:
Gdzie są ule, gdzie wirówki,
Gdzie medale, widokówki.

Tu przyjeżdżaj latem, wiosną,
I jesienią, zimą ostrą,
I na sanki i na narty,
I na kulig - to nie żarty.

Zapraszamy też rodziny,
I wycieczki w odwiedziny,
Firmy także zapraszamy,
Pracowników powitamy.
Młodzież, dzieci - nasze szczęście -
Szybko do nas tu przyjedźcie.

Czy to w środę czy w niedzielę,
ZAPOMNIJCIE PRZYJACIELE.

 

http://zwiazek-pszczelarski.pl/dom-pszczelarza-w-kamiannej-zaprasza/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolega "robinhuud" powyżej przywołał tekst wiersza, który już od pewnego czasu zapomniany był nawet przez samych właścicieli strony na której go umieszczono.

Ostatnio bardzo często można było być świadkiem , kiedy chętni do zamieszkania w tym Domu, i zdobycia przy tej okazji choćby trochę ciekawych informacji o pszczelarstwie, musieli odchodzić od tych drzwi, które tak serdecznie miały ich witać. Brak ciekawego programu, brak osoby posiadającej wiedzę na temat pszczelarstwa, oraz całkowity zastój w otwarciu na gości, powodował wiele rozczarowań i niezbyt przyjemnie weryfikował zawarte choćby w przytoczonym powyżej tekście zaproszenia.

Z nostalgią można tylko powspominać wspaniałą atmosferę prawdziwej serdeczności i gotowość przyjęcia każdego wędrowca, o każdej porze dnia i nocy, kiedy jeszcze Domem Pszczelarza zarządzali ludzie, którym rzeczywiście zależało na jego dobru, bez względu na własne zaangażowanie i potrzebę służenia sprawie.

Z mojego ogromnego archiwum w którym posiadam setki dokumentów i pamiątek związanych z tym Domem, wybrałem kilka , które mogą pokazać , jak blisko był ten Dom wobec wszystkich którzy się z nim zetknęli. Pierwsze dwa dokumenty wybrałem inspirowany ŚDM i wizytą papieża Franciszka w naszym kraju

Być może, że niektórym się to nie spodoba, to ich problem. Myślę jednak że takie zdarzenia, miały wpływ na specyficzną atmosferę i funkcjonowanie tego Domu. Wszystko to zostało zaprzepaszczone , kiedy Dom ten zaczął być wykorzystywany tylko  jako źródło pozyskiwania pieniędzy, których w późniejszym czasie nie miał kto spłacać.

Gdyby nie to, mógł on rzeczywiście spokojnie na siebie zarabiać, i służyć dla dobra środowiska pszczelarskiego i nie tylko.

88849068153463931170.jpg

 

48067183723038765042.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze dwa dokumenty trochę z innej beczki, ale także pokazujące ,że dla pracowników i ludzi prowadzących Dom Pszczelarza , każdy był w nim traktowany jak rodzina.

08702313706630128909.jpg

 

23522569646518419199.jpg

Może te kilka dokumentów przybliży wartość i znaczenie tego Domu tym wszystkim którzy nie mieli możliwości czynnie uczestniczyć w jego budowie, niektórzy z nich nie byli jeszcze wtedy pszczelarzami, ale z szacunkiem należy wspominać tych którzy robili to także dla potomnych, tak jak ci którzy  kiedyś walczyli o naszą wolność, i nie wszyscy jej doczekali. O tym powinni pomyśleć ci którzy obecnie lekką ręką decydują o jego być albo nie.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Logo "naszego" DP jest już nieaktualne.
Czy tu nie powinno być zamiast PZP - Ojczyźnie bardziej chwytające za serce: Zarząd PZP - niepłodnym kobietom z kasą.
 Dalej - Dom Ginekologa im ks, dr H. Ostacha

Tych "owoców pracy pszczelego roju " nie rozumiem. To pewnie o nas - frajerach.

Dzierżawca ma prawo pierwokupu i w sumie nowe logo to jego brocha.

30977164328745883433.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj łodziaki, łodziaki
przewrotne z was chłopaki
Najpierw zdradzacie Dąbrowskiego
a potem chcecie miodu kamiańskiego?

Bójcie się Boga

i ginekologa.

http://kolo-pszczelarzy.pl/chcemy-by-dom-pszczelarza-w-kamiannej-nadal-sluzyl-pszczelarzom/

 

--------------------------------------

p.s. - gratuluję witryny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ Zarząd PZP ma brzydki zwyczaj olewania swego elektoratu poprzez niezamieszczanie na witrynie internetowej komunikatów ze swych posiedzeń, zmuszony jestem do spekulacji i zdany na wiadomości giełdowe. Spekuluję więc z przyjemnością wypełniając tą niszę informacyjną. Obawiam się tylko tego, że gdy za jakiś czas te spekulacje okażą się prawdą, nadmiernie wzrośnie mój prestiż kosztem Zarządu PZP.

Nie doszło do podpisania dzierżawy DP, panowie się skłócili i nie zgodzili na propozycję trupa prezydenta wydzierżawienia DP za friko na 20 lat do celów ginekologicznych. Czyżby to działało w ten sposób, że upublicznianie sprawy DP powoduje otrzeźwienie części członków Zarządu i zrozumienie, że sprawa dzierżawy DP leży wyłącznie w kompetencji Zjazdu?

Trup byłego dyktatora podobno tak się rozzłościł, że zdegradował swego wiceprezydenta do poziomu zwykłego członka w organie.

To wszystko dzieje się tak dziwacznie, bo według mnie Rada nie spełnia swej funkcji. Powinna przyjąć abdykację, wyznaczyć nowego prezydenta uchwałą i spowodować zmiany we wpisach w KRS (ma być posiedzenie w sierpniu)

Zadziwia ożywienie i zhardzenie trupa. Czyżby Pani Premier znalazła wolną chwilę w tych gorących momentach szczytu NATO i ŚDM i napisała kilka ostrych słów do GIW, prokuratury i Pani dr Pohoreckiej, żeby ci czepili się tramwaja? Chyba to niemożliwe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...