Skocz do zawartości
Gość Wojciech_p

Zgłaszanie nieskuteczności leków warrozobójczych

80 postów w tym temacie

Rekomendowane odpowiedzi

Szanowni Koledzy! 

Już pisałem że 1 lutego było spotkanie u ministra rolnictwa między innymi o skuteczności leków. Pani dyrektor departamentu weterynarii powiedział że jeśli do ministerstwa napłyną od pszczelarzy i lekarzy wet. informacje o niskiej skuteczności leków to ministerstwo tematem się zajmie.Moje pytanie jest ilu pszczelarzy i lekarzy wet. wysłało proste zgłoszenie /nie rozbudowaną ankietę/ do ministerstwa? Bijemy pianę o nieskuteczności leków a prostej czynności nie wykonujemy 

Napiszę, ale mam b. mało czasu. W sprawie leku na nosemozę pisałem , do departamentu, ministerstwa i głównego lek. wet. i zero,nul. Mam dość.

 

W sprawie nieskuteczności amitrazy, pod postacią apiwarolu nic złego nie napiszę bo to najskuteczniejszy obecnie, lek powszechnie dostępny w Polsce. Jak zaczniemy kombinować to będzie kumafos, albo jakiś inny cud i tyle. Pozdrawiam.

...........................................................................................................

Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W klimacie tego wątku apeluje nowy Przewodniczący Rady PZP:

 

Szanowni Państwo,

Koleżanki i Koledzy Pszczelarze.

Przesyłam link do III, ostatniej części relacji z Konferencji "Weterynaria dla pszczelarstwa". http://www.zwiazekpszczelarski.pl/relacja-iii-konferencji-weterynaria-dla-pszczelarstwa

Przy okazji chciałbym do Państwa zaapelować

"Zgłaszajcie upadki ! Niech ONI się martwią ! Niech Główny Lekarz Wet. wie, że z pszczołami jest źle ! Z pszczołami jest coraz gorzej !"

Bez zgłaszania upadków rodzin pszczelich przez pszczelarzy do Powiatowych Lekarzy Weterynarii nie będzie poważnego potraktowania sprawy ginięcia pszczół. My o tym wiemy, telewizja to pokazuje ale nie ma o tym informacji w rejestrach PLW. Urzędowy monitoring upadków rodzin pszczelich i jego skala jest podstawą do wymuszenia na Rządzie RP działań zmieniających ten stan. Zgłaszajmy straty rodzin pszczelich w pasiekach czy to po zimie czy te w ciągu roku do PLW!!!. 

Pozdrawiam Piotr Krawczyk

Przewodniczący Rady PZP

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na stronie 13 majowego numeru PP, który mnie strasznie rozczarował (brak exposee nowego prezydenta i Zarządu) znalazłem artykuł redaktora Kasperowicza (zna się na rzeczy, bo jego brat jest pszczelarzem) z lokowaniem produktu - nowego odymiacza firmy Wakont. Chciałbym jeszcze raz nieśmiało zwrócić uwagę pszczelarzom na pewne aspekty apiwarolowania i swoje spostrzeżenia w tym temacie, mające ścisły związek z tematem tego wątku. Wszystkie urządzenia działające na zasadzie wdmuchiwania spalin amitrazu do ula mają wadę pierwotną, polegającą na tym, że rozrzedzają stężenie spalin, które ma zabić warrozę. Jeżeli podczas spalania tabletki wentylatorek przewala przez siebie ilość powietrza równą kubaturze wewnętrznej ula z plastrami i pszczołami, to znaczy, że stężenie spalin podczas zabiegu spada o połowę. Ul to nie dętka i spaliny muszą gdzieś wyjść. Żaden z producentów nie informuje o natężeniu przepływu powietrza w swej dmuchawce, a to powinno prowadzić do równoważnika tabletkowego dla danej dmuchawki. Jeżeli podczas spalania nadmiar powietrza wynosi j/w - należy spalić dwie tabletki. Osobiście zrobiłem sobie sam dmuchawkę , gdzie spaliny amitrazu krążą w obiegu zamkniętym. Do ula wsuwam dwie rurki. Jedna ciągnie powietrze do spalania, a na końcu drugiej jest koszyczek z tlącą się tabletką. Na końcu rurki, by ograniczyć do minimum kondensację amitrazu na chłodnych ściankach dmuchawki i ula. Dmuchawki tej już nie stosuję, ponieważ wprowadziłem osiatkowane dennice z pułapką wazelinową i w nich teraz spalam tabletki. Robię to na ponakłuwanej na wzór tarki do ziemniaków blaszce z puszki po piwie Żubr. Tabletka leży na ostrzach tarki, co zabezpiecza doskonale dopływ powietrza do spalania (zapobiega gaśnięciu) i zapobiega uszkodzeniu termicznemu szuflady.

Pszczelarze stosujący dmuchawki z jednym kanałem powietrza zwiększają stężenia spalin amitrazu w pobliżu ula. Są to dawki subletalne dla homo sapiens, ale podobnie jak w przypadku varroa, prowadzą do wzrostu oporności homo sapiens na amitraz. Jest to jednak działanie bezcelowe, ponieważ większość pszczelarzy nie przekaże swych genów nabytej odporności na amitraz z tego powodu, ze prokreację mają już z głowy. Dennicowa pułapka wazelinowa jest  tym potrzebniejsza, im udało nam się lepiej wyselekcjonować warrozę odporną na amitraz. W ulach bez tej pułapki skacowane po inhalacji samiczki varroa dochodzą w niej do siebie, włażą do góry i siadają ponownie na oklep na pszczołach. Do dalszej gry przechodzi tylko ich potomstwo i tak jest z pokolenia na pokolenie, ileś tam razy w ciągu roku. Zgodnie z prawem Mendla, cechy rodziców przechodzą na dzieci w stopniu spotęgowanym (nie dotyczy pszczelarza) :) .

To co tu wypisuję szkalując i działając na czyjąś szkodę według mnie powinni wypisywać producenci apiwarolu w ramach protestu przeciwko dawkowaniu ich tabletek niezgodnie z instrukcją, a także lekarze wet, pod których nadzorem pszczelarze bawią się w gazowników. W każdym razie organ prasowy PP powinien dopuszczać do głosu nie tylko redaktora Kasperowicza, a szerokie rzesze praktyków. Dlatego nie zamieszczam w poście skanu lobbowanego odymiacza otoczenia ula firmy akurat w tym przypadku Wakont. Czy tego typu urządzenia nie powinny mieć atestu weterynaryjnego?

Chciałbym jeszcze nadmienić, że apiwarol stosuję tylko w postacj jednorazowego odymiania wybranych rodzin (diagnostyka), oraz do jednorazowego odymiania rójek, które cenię o wiele wyżej od odkładów i dziwię się, że ARR dopłaca do handlu warrozą w odkładach, a nie dopuszcza do dopłat do sprzedaży odymionych rójek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Generalnie prawie zawsze tak jest że jak ktoś wystąpi z cenną inicjatywą, to zaraz znajduje się lobby próbujące tę inicjatywę obalić.

Dla mnie od 8 lat warroza nie jest problemem,(problemem od 3 dni jest niedźwiedź na 1 z pasiek).

Jeżeli ogół uważa że problemu z warrozą, nosemozą, nie ma to proponuję zdjąć temat z forum.

Tylko później proszę nie dzwońcie że pszczoły Wam padły, radźcie sobie sami-mnie naprawdę szkoda czasu na puste rozmowy.

Jestem właśnie po bardzo ciekawej rozmowie z Panią naczelnik lek.wet. Katarzyną K. naczelniczką wydziału  Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych  i Produktów Biobójczych. Pani naczelnik nie jest przeciwnikiem stosowania antybiotyków  ani sulfonamidów u pszczół, jeśli produkujący podmiot  odpowiedzialny będzie spełniać wymogi unijne. Jednym argumentem  władz jest taki, że za 20 lub 100 lat dany antybiotyk lub sulfonamid, będzie nie skuteczny u ludzi, albo ktoś spożywając miód leczonych niewłaściwie pszczół dostanie uczulenia. Młóciliśmy to samo zboże przez prawie godzinę, zero nul. Na argument, że to samo może zaistnieć przy leczeniu innych gatunków zwierząt było to, żeby nie pogorszać sprawy już istniejącej. Urząd oficjalnie nic nie wie o czasowym stosowaniu leków na Nosema Cerenae w Hiszpanii. Na apiwarol też entuzjastycznie się nie patrzy.

Wygląda na to, że jedynie 28 państwa UE mają receptę na mądrość  nie omylność i wiedzą co dla ich obywateli jest najlepsze. Chyba żyjemy w raju. Pozostałe kraje z nielicznymi wyjątkami leczą pszczoły sulfonamidami i antybiotykami a pszczoły i ludzie jakoś nie narzekają, dziwne.  Bogdan.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po za tym mam pytanie czy ktokolwiek widział i zrobił zdjęcie mrówki niosącej warozę ? . Ja mam już chwilę wkładki pod siatką ,jak sprawdzam osyp widzę mrówki ,ale omijają warozę jak sierdzące  ...coś .Też wydaje mi się logiczne że powinny wynosić ale nigdy nie widziałem .

Widziałem ale nie miałem czym zrobić zdjęcia - mrówka rudnica, ale waroza nie po truciu, tylko po posypaniu cukrem pudrem pszczół. I tylko przypadkiem na to zwróciłem uwagę bo hurtnice zbierają wtedy cukier, a rudnica zabrała się za warozę. Po użyciu amitrazy waroza sobie leży na dennicy i nie widać żadnych mrówek. Pewnie wyczuwają zapach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...