Skocz do zawartości
Karpacki

A co w tym czasie w PZP?

103 postów w tym temacie

Rekomendowane odpowiedzi

Szanowni koledzy . W innych wątkach tego tematu, dość obiecująco rozwija się dyskusja na temat przyszłości polskiego pszczelarstwa. Widać zaangażowanie i pozytywne zmiany w podejściu do tego, niektórych działaczy z PZP. 

A co tymczasem robi ta grupa , którą już chyba jak najbardziej słusznie, można nazywać betonem, bo aż trudno uwierzyć, aby przy tej atmosferze jaka jest, już nie tylko na nowej stronie PZP, obecnie też na naszym forum, a można też ją już widzieć na spotkaniach wyższego rzędu w PZP, takich jak posiedzenia zarządu, czy Rady tego związku, byli jeszcze ludzie stojący na czele regionalnych Związków i o tym nie wiedzieli i nie słyszeli.

 A jak się okazuje, tacy są i jeszcze podejmują działania, mające na celu pogłębianie tego regresu i rozbicia, jakie od dość długiego już czasu, jest widoczne w działaniach zarządu PZP. Wiemy wszyscy o wyjściu w ostatnim czasie z PZP, rodzimej organizacji byłego prezydenta, Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Krakowie. Pisał o tym, i uzasadniał tą decyzję prezes tej organizacji , pan Józef Bukowski.

Wiemy też , jak zachowuje się po tym zdarzeniu jeden z delegatów tego związku do PZP, pan Szeliga.  I nie zdziwiło mnie wcale, że niedawno zadzwonił do prezesa Koła pszczelarzy w Kamiannej , były prezydent PZP, pan Sabat, z oświadczeniem, że jeśli Koło to, nie powróci do PZP, to nie będzie im wolno odbywać zebrań, w budynku Domu Pszczelarza. Nie będę z grzeczności, cytował tu odpowiedzi, jaką uzyskał w tej kwestii, ale była ona delikatnie mówiąc, negatywna.  On jednak nie odpuszcza, i nadal pracuje nad "budowaniem jedności" wśród pszczelarzy, i w efekcie tej pracy, prezes Koła Pszczelarzy w Kamiannej, odebrał kolejny telefon w tej samej sprawie, tym razem od szefa związku pszczelarzy w Tarnowie. Nie podobno, aby było to z jego inicjatywy, aby tak mocno przejął się "sierocym" losem członków tego Koła i wykazał tyle człowieczeństwa, że gotów przygarnąć ich pod swoje skrzydła. Za przyjęciem takiej propozycji przemawiać miały bardzo mocne argumenty. Na wstępie, mogli by oni nadal, odbywać zebrania w budynku Domu Pszczelarza, a poza tym mieli by, pełne prawo, jako równoprawni członkowie PZP, uczestniczyć w spłacaniu wszystkich długów i należności o których wiadomo, i o których jeszcze nie wiadomo, jakie tam w przepastnych szafach biura tego Związku jeszcze czekają na odkrycie.  Argument ten jednak nie przekonał prezesa, i nie postąpił on tak jak potrafi to były prezydent PZP, chociażby na sprawie w sądzie 16 stycznia , wobec swojego też byłego członka zarządu, pana Szeligi, wypierając się znajomości z nim.

Okazuje się jednak, że ten sposób kupowania lojalności, za odpowiednią ilość statuetek i odznaczeń , przynajmniej w przypadku tarnowskiej organizacji mu się sprawdza.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie sądzę, żeby to był pomysł Prezesa z Tarnowa. Został zapewne w to wkręcony przez TS. Kolejne gierki w celu skłucenia środowiska tym razem w Małopolsce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To że inicjatywa pochodzi od TS, to nie ulega wątpliwości, jest to jego rutynowe działanie. Pytanie jest jednak inne. Skąd biorą się jeszcze w PZP, na szczeblu ludzi prowadzących związki regionalne , tak naiwni ludzie, że nie wiedzą jak są wkręcani i wpuszczani w maliny.

Odbywają się przecież spotkania na które przybywają w większej ilości także prezesi związków sfederowanych w PZP, i zastanawiające jest, czy w przerwach pomiędzy kolejnymi przemówieniami Tadeusza a Sabata, oni ze sobą rozmawiają ??? Wydawać się powinno, że gdyby rozmawiali, to przecież taki prezes z Tarnowa, powinien dowiedzieć się , od swoich bardziej doświadczonych kolegów z innych Związków, na co można narazić się , spełniając jego prośby, czy polecenia. Nie wiem , jaką metodę perswazji tam się stosuje, i czy nie można wyciągnąć wniosków z tego, jak wyszli na tym inni??  Tyle nazwisk się już w tym towarzystwie pojawiało, że nie sposób o nich nie słyszeć. Myślę, że ci wkręceni przez niego ludzie mogli by już założyć niezłe towarzystwo. To są rzeczywiste "osiągnięcia" tego człowieka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A co w tym czasie w PZP?

Może lepiej na świętokrzyskiej.

Intensywna praca. Trzeba się przygotować do drugiej części Rady. Przecież może coś głupiego przyjść do głowy jakiemuś dysydentowi.

Trzeba ustalić kto na kogo "napadnie" (bez nerwów słownie, na rękoczyny mamy czas). Trzeba sprawdzić życiorysy. Może się znajdzie "coś". Już ktoś znalazł zdjęcie z marszałkiem (ZSSR) i pokazał.

Jak się szuka to się znajdzie. Może ktoś bije żonę. A jak ktoś "palnie" ubek albo że służył w ZOMO. Jest co robić.

Zejść ze sceny też trzeba umieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na głównym forum w wątku dyskusja o dyskusji padła propozycja:

 

"Jeżeli ma być kreatywnie Kolego Prezesie,

mając na uwadze, że dyskusja będzie wielowątkowa,

a sytuacja jest taka jak każdy widzi

proponuję krótko i wieloznacznie.

Był Zagajnik, jest Polanka, niech będzie Kretowisko."

 

Stare forum to wielkie kretowisko, ale znalazłem - dla szerszego kontekstu Tym co od niedawna w temacie, albo dla przypomnienia  Tym, którzy zapomnieli:

 

http://free4web.pl/3/2,92259,225699,7849226,Thread.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szanowni koledzy oto przykład jak obecnie członkowie Zarządu PZP intensywnie pacują

Pan Kłak wyszedł z inicjatywą spotkania się we Wrocławiu 20 lutego delegatów na Zjazd PZP województwa dolnośląskiego aby porozmawiać o zbliżającym się zjeździe

Po kilku dniach do związków zostaje rozesłana informacja cytat "W związku ze zbliżającym się Zjazdem Sprawozdawczo Wyborczym, PZP organizuje spotkanie z delegatami z zachodniej Polski i ma zaszczyt zaprosić szanownych delegatów w dniu 20 lutego o godz. 13 do Leszna"

Przewidywany porządek obrad:

1. obiad

2 omówienie dokonań władz związku mijającej kadencji

3, wyłonienie i zaprezentowanie kandydatów do władz związku

4. dyskusja

podpisał Zbigniew Wach

Przypuszczam że będzie intensywny udział panów Chomiaka i Sabata

Spęd co najmniej 50 osób we wiadomym celu. Jak tu nie wołać o pomstę do nieba !

A w tym czasie co robią działacze pszczelarscy którzy chcą radykalnych zmian - śpią !!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak się składa, że miałem trochę kontaktów z p. Kłakiem. Oceniam że nie jest przywiązany zbyt mocno do obecnej władzy, ma dość otwarty pogląd na sprawy pszczelarstwa. Dowodem może być inicjatywa spotkania, w dniu 11.01 prezesów wszystkich organizacji pszczelarskich działających na Dolnym Śląsku. Jak już wcześniej pisałem, zakończyło się przyjęciem szeregu konstruktywnych ustaleń dla społeczności pszczelarskiej w naszym województwie. Oczywiście pozostały rozbieżności w stanowiskach ale... taką inicjatywę   n a l e ż y  docenić. Wcześniej aktywnie uczestniczył w spotkaniu organizacji pszczelarskich na Zamku Grodziec które inaugurowało takie spotkania. Tyle, tylko tyle, i aż tyle...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szanowni koledzy oto przykład jak obecnie członkowie Zarządu PZP intensywnie pacują

Pan Kłak wyszedł z inicjatywą spotkania się we Wrocławiu 20 lutego delegatów na Zjazd PZP województwa dolnośląskiego aby porozmawiać o zbliżającym się zjeździe

Po kilku dniach do związków zostaje rozesłana informacja cytat "W związku ze zbliżającym się Zjazdem Sprawozdawczo Wyborczym, PZP organizuje spotkanie z delegatami z zachodniej Polski i ma zaszczyt zaprosić szanownych delegatów w dniu 20 lutego o godz. 13 do Leszna"

Przewidywany porządek obrad:

1. obiad

2 omówienie dokonań władz związku mijającej kadencji

3, wyłonienie i zaprezentowanie kandydatów do władz związku

4. dyskusja

podpisał Zbigniew Wach

Przypuszczam że będzie intensywny udział panów Chomiaka i Sabata

Spęd co najmniej 50 osób we wiadomym celu. Jak tu nie wołać o pomstę do nieba !

A w tym czasie co robią działacze pszczelarscy którzy chcą radykalnych zmian - śpią !!

Po co się tłumaczyć ze swoich dokonań za ostatnie cztery lata, przecież na zjeździe mogą padać niepotrzebne pytania. Lepiej wcześniej głupot po nakładać do głów delegatów

Ale czy po raz kolejny ludzie dadzą się nabrać Sabatowi i jego ekipie. Bardzo prawdopodobne.

A w tym czasie pozostali robią podchody kto kogo bardziej obsmaruje i wykiwa. Trzeba wreszcie wskazać rzeczowego kandydata i zacząć go wspierać w budowaniu nowej jakości w PZP.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szanowni koledzy oto przykład jak obecnie członkowie Zarządu PZP intensywnie pracują

Przewidywany porządek obrad:

1. obiad

2 omówienie dokonań władz związku mijającej kadencji

3, wyłonienie i zaprezentowanie kandydatów do władz związku

 

 W nawiązaniu do prośby kolegi "robinhuuda", o uaktualnieniu wykazu delegatów na liście uprawnionych do udziału w Walnym Zjeździe, oraz rozbieżnością jaką można zauważyć pomiędzy tym, co znajduje się na stronie PZP, a w drukowanym organie prasowym tej organizacji, odpowiedź mamy w porządku obrad, jednego z tych spotkań, zwanych w tej organizacji "spędami", jakie mają dopiero ten stan uporządkować.  Wyłonienie delegatów, powinno następować na walnych zjazdach Organizacji regionalnych, i ci ludzie powinni być już znani , i figurować na liście prezentowanej na stronie PZP.

W wypadku gdyby okazało się ,że któryś z wybranych delegatów, wykazuje nadmierną ciekawość co do stanu np. finansów i rozliczeń, zawsze jeszcze można wyłonić właściwego i wprowadzić jego dane na oficjalną listę, a ten prawidłowo wybrany, zostanie tak powiadomiony, że "dziwnym zbiegiem okoliczności", na Zjeździe się nie pojawi.

Dziwnym i zaskakującym zjawiskiem, jest już obecnie zaprezentowanie kandydatów do władz związku.

Jak pamięć moja sięga, zawsze kandydatury takie były zgłaszane w trakcie obrad Zjazdu. Teraz widocznie zarząd stawia się w roli jasnowidza, i już przedstawia kandydatury jakie zgłoszone zostaną na Zjeździe do wyborów. A więc przejął na siebie także, uprawnienia delegatów, którzy mają takie kandydatury z pośród siebie wyłonić. 

W tej sytuacji, trudno uznać,że będą oni mieli te same równe prawa wyborcze, co zgłoszeni dopiero w czasie trwania Zjazdu kandydaci ?

Myślę że nie , choćby dlatego,że jak widać z programu spotkania, kandydatury Zarządu, będą podparte obiadem, na którym jak się można spodziewać, głównym daniem, będzie "kiełbasa wyborcza".

Istnieje też duże prawdopodobieństwo, że jeśli ilość kandydatów do nowych władz , zgłoszona przez dotychczasowy zarząd , będzie wystarczająca, to pierwszym wnioskiem formalnym, jaki zostanie zgłoszony, w momencie przystępowania do wyborów, będzie wniosek, o zamknięcie listy kandydatów. 

Jeśli ilość "uświadomionych delegatów" będzie wystarczająca, wniosek zostanie przegłosowany, i dalej wszystko pójdzie już po myśli ustępującego zarządu.

Może to i sprytne, ale strasznie grubą nicią szyte.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po głębszym namyśle postanowiłem na tym forum wkleić skan artykułu Tadeusza Sabata z lutowego miesięcznika Pszczelarz Polski. Pan Sabat jakoś miota się w zeznaniach i poglądach, wszędzie upatruje opluwania i bicia w Polski Związek Pszczelarski nie widząc, że po bohatersku walczy z problemami, które sam wygenerował. Zarzuca mi, miernemu pisarczynie pożal się Boże, że kłamię w temacie ukraińskiego miodu sprzedawanego w Kamiannej jako polski. Na Allegro jako sprzedawca miodu widniał i widnieje PZP. Miód oceniłem nie ja, a akredytowane laboratorium. Ja już nie mam wpływu na tą sprawę. Bada ją poznańska prokuratura i krakowska IJHARS (nie mylić z postępowaniem prokuratorskim w Olsztynie w sprawie przemytu AbvarC). Ja czuję się oszukanym przez sprzedawcę - PZP i nie chciałbym, by byli oszukiwani inni konsumenci miodu. To nie ja zeszmaciłem logo mej organizacji PZP i to nie ja zgodnie z regulaminem powinienem wpłacić do kasy PZP 8 tysiaków. A kto w tym czasie odpowiadał za Dom Pszczelarza, to już niech sobie działacze wyjaśnią między sobą. Koncepcja "gabinetu cieni" narodziła się w zarządzie PZP i nie sądzę, by te głupoty rozsyłał po Polsce Kolega Szymański, bo nie znał on i nie mógł znać (w odróżnieniu od zarządu PZP) mego adresu domowego. Co do "miodków, ziołomiodków , syropków" to sądzę, że do ich produkcji zachęcają nieodpowiedzialnych pszczelarzy niektórzy producenci uli. Nie znalazłem na rynku lepszej powałki na wałki (na 9 słoików "kompotku" lub "inwertku") niż powałka produkcji firmy Babik-Sabat:

4.jpg

 

żródło: http://www.firmababik.pl/dadanta.htm

 

Nie chce mi się więcej klepać w klawiaturę, bo stawiam na myślących czytelników. Inni z zarzutami pewnie obronią się sami. Szkoda, że rozwiązano w ślesińską noc sąd honorowy na szczeblu PZP, bo panowie działacze powinni rozliczyć się przed taką instytucją kulturalnie w zaciszu Swiętokrzyskiej, a nie wywlekać swe brudy na wierzch i oskarżać mnie. Cieszę się, że w jednaj sprawie mamy z Tadeuszem Sabatem identyczny pogląd. On uważa, ża ja szkodzę PZP, a ja, że szkodzi on. Byłbym wdzięczny i było by bardzo demokratycznie i pluralistycznie, gdyby oponent za opublikowanie na tym poczytnym forum jego myśli, zrewanżował mi się półszpaltą w niszowym miesięczniku PP. Do czasu uruchomienia forum PZP. Również bardzo liczę na rozstrzygnięcia zjazdu w Połczynie i na internetową relację z jego obrad na witrynie PZP. Zupełnie wystarczył by mi tor fonii, co jest bardzo proste do zrealizowania. Ale pewnie delegaci będą musieli zdeponować komórki i laptopy w recepcji sanatorium Gryf.

 

82156006217602104249.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakieś majaki chorego człowieka.

Dam tylko jeden dowód na to, że ten człowiek nie wie co pisze,

Za Sabata wyszło z PZP 5 dużych Organizacji Pszczelarskich z ponad 10 tyś pszczelarzy, ile mniejszych, trudno zliczyć. Przyjmując średnio 30 rodzin na Pszczelarza wychodzi lekko ponad 300 tyś rodzin pszczelich. Cały ten artykuł ma tyle w sobie prawdy jak te jego wyliczenia. Jak ludzie mogą przyjmować odznaczenia i statuetki od takiego kłamcy i oszusta. Prawda, prawda ponad wszystko kłamstwo złuda wnet przeminie tylko prawda nie zaginie. Słowa Dzierżona które są bardzo dalekie Sabatowi a powinny być jego drogowskazem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tej precyzyjnej sabatowej wyliczanki wynika, że możemy na zjeździe oczekiwać, że zarząd rozliczy się z przychodów:

Składka: 32 000 * 8 zł = 256 000 zł

Ulowe:  990 000 * 0,4 zł = 396 000 zł

Razem 652 000 zł * 4 lata = 2 mln 608 tys zł

I ocenimy efektywność przemielenia takiej papy dla dobra pszczelarstwa.

Co miało sens, a jaka kasa poszła się jechać. Dlaczego trzeba było zaciągnąć tajny kredyt w Sosnowcu i wydać go niezgodnie z przeznaczeniem?. Dlaczego ludzie ciągają zarząd po sądach za niezapłacone roboty?. Bo całego długu PZP chyba nie poznamy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szanowni koledzy. Jaką wartość informatyczną ma Pszczelarz Polski, już dawno wielu wie. Świadczy o tym chociażby stale "rosnące" zapotrzebowanie na ten organ, oraz zalegające w biurach niektórych związków paczki z jego przymusową prenumeratą. W swoim kolejnym wystąpieniu, pan TS już nie tylko obdarowuje grono potencjalnych czytelników kolejną porcją "rewelacyjnych doniesień", ale tym razem , stara się jak może, przerzucić przynajmniej część odpowiedzialności za swoje błędne decyzje, na innych, nie przebierając, nawet najbliższych współpracowników i ludzi, których przecież on, w swojej nieomylności umieścił na odpowiedzialnych funkcjach w tej organizacji.

 W wątku dotyczącym Domu Pszczelarza w Kamiannej, umieściliśmy kilka skanów dokumentów, na podstawie których zostały pobrane kredyty w Agencji Rozwoju Lokalnego w Sosnowcu.  Mamy w dyspozycji pełny komplet tych dokumentów dotyczących tych trzech kredytów, a także wniosków , jakie w tej sprawie zostały tam złożone. Na ani jednym z nich nie widnieje nigdzie podpis pana Piotra Krawczyka. Wszystkie one sygnowane są podpisami pana Tadeusza Sabata i pana Zbigniewa Wacha.

Jeśli rzeczywiście był tam też pan Krawczyk, to znaczy że całkiem bez potrzeby, a więc kto  mu wystawił, potwierdził, i wypłacił delegację na ten wyjazd. Oczywiście też nie pan TS, i nikt do tego upoważniony???   Można więc spokojnie spytać cytatem z treści tego artykułu.

" Kto panu w takie bajki uwierzy?"

kolejna sprawa jaką stara się on tu wyciągnąć z mroku mgły, to dotycząca incydentu , jaki miał miejsce w Domu Pielgrzyma w Częstochowie. Skomentował on go dosłownie tak: "a ten pisarczyk opisuje w internecie, że to młodzież, która p r z y p a d k i e m  w tym samym miejscu miała swoje noclegi".

A ten pisarczyk /TS/ zapomniał opisać, że kamery monitoringu, zarówno w Domu Pielgrzyma, jak i na pobliskiej stacji benzynowej, nie nagrały żadnego "ojca robiącego zdjęcie pijanemu synowi", tylko konkretne osoby, rozpoznane przez dyrekcję tego Domu. I całkiem  przypadkiem pan wiceprezydent płacił z własnej kieszeni koszta sprzątania tych pokoi, w które przypadkiem, zajmowali ten ojciec i syn. To musiał być chyba jakiś s.............syn.

Ciekawi mnie wątek zdjęć, jakiegoś pijanego syna i stosu butelek. My nic takiego nie posiadamy i nie publikowaliśmy. Czyżby Świętokrzyska była w posiadaniu takich zdjęć ??? Należało by je pokazać, i udowodnić , co to za s....yn, i ile on wypił, zanim się upił?

I znów wypada zapytać słowami autora artykułu: "Kto panu w takie bajki uwierzy?"

 I jeszcze jedna sprawa bo wszystkiego nie ma sensu tu komentować. Niektóre skomentują inni.

Ta dotyczy próby wyłgania się sprawy jakości i rzetelności banderolowania miodu sprzedawanego w Kamiannej i poprzez Allegro.

"Nikt z zarządu nigdy miodu nie kupował i nie handlował nim" .  Niedawno ten sam człowiek , na sprawie sądowej w Warszawie wypierał się znajomości z własnym członkiem Zarządu. Teraz wypiera się odpowiedzialności za to co dzieje się w kierowanym przez niego Związkiem i podległym mieniem. To nie musiał być ktoś z Zarządu, ale ten ktoś musiał być upoważniony przez zarząd do zamawiania , odbierania i rozlewania oraz takiego a nie innego sposobu oklejania tego produktu. Kto by to nie był, to odpowiedzialność za to spada na zarząd i jego kierownictwo.

I jeszcze raz wypada spytać "Kto panu w takie bajki uwierzy ?"

O tym że hipokryzja nie zna granic świadczy też fakt że ten człowiek, ma czelność mówić o "jedności związku" .  Bez komentarza.

I to na razie tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szanowni koledzy i ci którzy są pod wrażeniem artykułu z cyklu "Świętokrzyska ma głos".  Co prawda to już pokazałem kilka tematów, podjętych w tym artykule, za które nie powinien on otrzymać honorarium, gdyż zawierają taką dawkę kłamstwa, że przebijają w tym nawet "reklamówki" PZPR.

 Częściowo zwrócił już na to uwagę kolega Adamski, ale być może nie posiada on tak dokładnych danych, i jego szacunki nie są pełne. Chodzi mianowicie o ilość pszczelarzy i pszczół, będących poza strukturami PZP.  

Nie wiemy skąd czerpie dane do tej swojej "twórczości" autor tego artykułu, ale te które przytacza, są bardzo nieprawdziwe, a te o których wcale nie wspomina, nie są przez niego brane pod uwagę.

Co do liczebności Polanki to jest około 800 pszczelarzy, Zawodowi to grupa około 200 osób. A wiec mamy już około 1000, co już dwukrotnie przekracza jego "łaskawe" szacunki.

 / 100 osób/ oszacował jakoby w prezencie.  A jakoś przypadkiem, całkowicie wyleciała mu z pamięci statystyka tych wszystkich organizacji, które ze swoich struktur wyrzucił, lub które opuściły je z własnej decyzji.  Jak można przeoczyć taki drobiazg ??? Przecież to kilkanaście organizacji, posiadających w swoich szeregach około 14 000 członków.

 Listę tych organizacji, trzeba będzie chyba przypomnieć, chociażby po to, aby jak on to napisał, "Panowie te statystyki trzeba urealnić". 

 Jak dalece jest on niedowidzący, może pokazać część tej statystyki, gdzie np. sam Śląski Związek , to ponad 2000 pszczelarzy, Karpacki , 1300, Krakowski też blisko 2000, a gdzie Opole, Chełm, Kielce i cały szereg pomniejszych organizacji i Kół, których ilość co chwilę się powiększa. do tego Polanka i Zawodowi daje liczbę około 15 tysięcy ludzi, a średnia wielkość pasieki dla tej grupy pszczelarzy to około 30 rodzin, co wydaje się całkiem realne. Jemu na skutek błędnych machinacji wyszło 800. 

 Być może to "udawanie", że te organizacje tego PZP nie opuściły, jest mu potrzebne, aby dalej mydlić ludziom oczy że przewodzi się największej Organizacji w kraju.

Trzeba będzie rzeczywiście, urealnić te statystyki, także po stronie PZP, bo według robionych do tej pory wyliczeń, różnica pomiędzy tymi którzy są w PZP a tymi, którzy są już poza tą organizacją , znajduje się gdzieś na granicy błędu statystycznego, i cały czas przesuwa się w kierunku niezbyt korzystnym dla autora tych wyliczeń z artykułu.

Ponieważ ten wpis traktuję jako dalszy ciąg poprzedniego, także i ten temat można podsumować podobnie jak poprzednie:.

"Kto panu w takie bajki uwierzy?"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niech zbliżająca się 60 rocznica do życia PZP doda sił

ludziom rzetelnym i prawym w tworzeniu dobra dla wszystkich pol-

skich pszczelarzy

                                Pozdrawiam

                                                                                 Tadeusz Sabat

                                                                  Prezydent Polskiego Związku Pszczelarskiego

                                                                        Nr 244 / 2 / 2017

 

 

 

 

 

 

Święte słowa.

 

Szkoda tylko że "ludziom rzetelnym i prawym" jakoś ostatnio z Panem nie po drodze. 

 

Człowiek PRAWY to ten co szanuje prawo. A coś tak wychodzi że bezprawnie posługuje się Pan tytułem Prezydent.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Muszę uznać dalekowzroczność koleżanki Pytli, która zaproponowała dla tej części forum nazwę Encyklopedii Pszczelarstwa. Bo przynajmniej ten wątek, w którym tu obecnie piszemy, można by spokojnie nazwać encyklopedią kłamstw byłego pr?ezydenta PZP. Jak na razie, ten jeden opublikowany tu jego "Głos Świętokrzyskiej" , a ile już dostarczył

materiału takiemu wątkowi? Na spokojnie analizując jego treść, można dojść do wniosku, że tylko pierwsze zdanie tego artykułu, można uznać za prawdę, a poza tym, to chyba tylko znaki interpunkcyjne w nim. 

W szerszym spojrzeniu, jaki daje się tu zauważyć jest temat, napaści na osobę pana Piotra K. , jego wieloletniego wice, którego jak większość myśli, on właśnie na tę funkcję namaścił.

Pozwolę sobie, zacytować fragment jego wypowiedzi, " Szkoda że Pan zapomniał, że w miejscu, gdzie miała być hurtownia leków weterynaryjnych dla pszczół, powstała na Pana wniosek, rozlewnia miodu dla Kamiannej.

Tekst wart jest podkreślenia, gdyż zawiera szereg informacji, o wielu aspektach współdziałania w zarządzie PZP, a szczególnie o poziomie wiedzy w dziedzinach, w których ma się podejmować istotne decyzje. Jasno wynika z tego, że pan K. był za tym aby była w tym Domu możliwość rozlewu skupionego ewentualnie miodu,  a zdaniem pana TS było, przeznaczenie tego miejsca, na hurtownię leków wet.  O ile punkt widzenia pana Piotra K. mieści się w prawidłowym funkcjonowaniu tego Domu, który prawidłowo prowadzony, powinien skupować i rozlewać miód od POLSKICH pszczelarzy, o tyle sprawa ewentualnej hurtowni leków, w ogóle nie miała by prawa bytu, ponieważ lekarze wet. nie wypuszczą ze swoich rąk, żadnego handlu lekami bez ich udziału.  Proszę pokazać Związek, który dysponując własnymi sklepami, ma prawo handlować tam lekami wet.???

Chyba że pan TS. miał na myśli te preparaty, które nielegalnie sprowadził do kraju, i które zresztą także i w murach tego Domu , reklamował.

Sprzedając je na własnym stoisku handlowym, naraził się na odpowiedzialność, i słusznie. Natomiast gdyby mu się udało tą sprzedaż,umieścić w Domu Pszczelarza, odpowiedzialnością za to, obciążył by jakiegoś opiekuna, pełnomocnika, czy postawionego przez siebie Dyrektora.

Rozlewnia miodu , jest w tym Domu potrzebna i powinna służyć do rozlewu miodu POLSKIEGO od POLSKICH pszczelarzy.

Ale jak rozlewa się w niej niewiadomego pochodzenia import i banderoluje certyfikatem najwyższej jakości, to w razie wpadki, winien jest znów pan Piotr K. czy może pan Jerzy K. a może jeszcze ktoś.??? Tylko pan S.T. jest tutaj "nieumoczony".  oczywiście przypadkiem.  Jest to zresztą jego ulubiony zwrot w tłumaczeniu nieciekawych zdarzeń za które niestety, ale ponosi odpowiedzialność.

Kiedyś przypadkiem ktoś rozebrał cukrownię, którą on obiecywał pszczelarzom. W innym przypadku, ktoś przypadkowo nie dostarczy cukru , za który on przypadkiem nabrał już od pszczelarzy pieniędzy.  No i już całkowicie P R Z Y P A D K I E M zniknął gdzieś , nie wiadomo gdzie, Fundusz Rozwoju Pszczelarstwa, co obiecywał sprawdzić kiedy kandydował na funkcję Prezydenta.

Czy nie za wiele tych przypadków ? Może jego cała działalność zależna jest od przypadku ?  Przypadkiem delegaci nie wiedzą o stanie finansów. Przypadkiem oceniają go tylko po jego przemowach w Częstochowie i na ogólnopolskich dniach pszczelarza?. Przypadkiem głosują za nim, bo zabrał ich na wycieczkę do Argentyny czy na Ukrainę?

Tych przypadków można by jeszcze wiele przywoływać.  A być może liczy on też na to, że przypadkiem, ktoś uwierzy w to co napisał w ostatnim "słowie ze Świętokrzyskiej"?

Napisał jeszcze o panu Piotrze K. "To Pan , tu Pan, i tam PAN".  Czy przypadkiem nie znaczy to,że pan TS., niech może da już sobie spokój, skoro wszędzie już zajęte?

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Treść tego artykułu pokrywa się z tym co pisał tutaj Janosik. A pisał to zanim PP dotarł do pszczelarzy.

Przypadek, nie sądzę.

Zorganizowany atak na Piotra Krawczyka, tylko dla czego. Swoją głupotą i złym działaniem Sabat i spółka chcą obciążyć tego, który się temu jawnie przeciwstawił. Mam nadzieję, że na WZD PZP padną pytania dotyczące poruszonych tematów a winni nie pozostaną bezkarni. Może i my wtedy ostatecznie poznamy prawdę. Dokumenty świadczą przeciwko Sabatowi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co mi wiadomo, oficjalnym powodem próby wywalenia z pracy dyrektora Jacka Sokołowskiego (wcześniej radośnie przywiezionego w prezydenckiej teczce dla ratowania tegoż Domu przed Romualdem Dąbrowskim, również wcześniej przywiezionym w tejże samej prezydenckiej teczce) był zarzut sprzedaży w Domu Pszczelarza i w Krynicy banderolowanego, trefnego miodu (wtedy jeszcze zapewne litewskiego). Jacek Sokołowski odwołał się do sądu pracy i Tadeuszowi Sabatowi zmiękła rura. Panowie rozstali się za porozumieniem stron. Oczywiście jak widzimy, o tym nic nie wie komisja rewizyjna. Za kilka dni prawdopodobnie dowiem się oficjalnie i na stosownym dokumencie, skąd w Kamiannej znalazł się miód, który zakupiłem na Allegro. Wtedy dopytam o szczegóły komisję rewizyjną, a konkretnie jednego z jej członków, za którego tu haruję. Jako duży chłopak nie potrafię zadawać pytań, na które nie znam wcześniej odpowiedzi. Tak jak nie potrafię kupować czegoś, o czym wcześniej nie mam wiedzy, czy pytać kogoś "na oślep".

Nielegalna hurtownia leków wet w Domu Pszczelarza... Hmmm⌠Genezę pomysłu, zdjęcie hurtownika w pomieszczeniu hurtowni z przemyconym lekiem ABvarC w gołych rączkach i reklamy łamiące prawo w "Kalendarzu Pszczelarza Polskiego" zamieściłem wcześniej w wątku o "Guglowaniu rogala". Jak się przyznał publicznie przemytnik - minimum 1100 opakowań po 110 zł bez uprawnień, recept, podatków i paragonów...Cichutko, z rączki do rączki, pod ladą.

Tutaj dla odświeżenia imejdżu i delikatnego ponaglenia prokuratury olsztyńskiej przed zjazdem:

2targ.JPG

Rzeczywiście, nie mam praw autorskich do tego zdjęcia, ale skopiowałem je swego czasu z witryny Domu Pszczelarza i opublikowałem na tym forum, powodowany wyrazem głębokiej troski o istotny interes społeczny.

Jakoś Tadeusz Sabat nie widzi za stosowne, by Swiętokrzyska ostrzegała ustami GIW polskich pszczelarzy przed nim - hurtownikiem nielegalnego leku ABvarC. (Bo czy jeszcze ktoś zajmował się tym ponurym procederem?). Ani na łamach PP, ani na witrynie PZP. Mam wrażenie, że Tadeusz Sabat nie odczytuje pewnych subtelności politycznych i sygnałów zawartych w oficjalnych państwowych tekstach o nim między linijkami tych tekstów i nieproszony brnie "na salony". No może raz coś odczytał i podpisał wtedy nieopatrznie swój "żółty papier". Ale szybciorem się otrząsnął i i odwołał to co odwołał, również powodowany "wyrazem najgłębszej troski o istotny interes pszczelarzy".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A może stołek Prezydenta Pszczelarzy daje Sabatowi imunitet. Prokuratura nie rusza tematu, pszczelarze zamykają oczy i uszy. Taki imunitet kosztem pszczelarzy i organizacji pszczelarskiej gwarantujacy bezkarność TS bardzo się opłaca. To może tłumaczyć takie przywiązanie do stołka i swobodę wypowiedzi w oskarżaniu innych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szanowny kolego. Stołek prezydenta pszczelarzy, nie daje żadnego immunitetu. robienie takiego wrażenia, to socjotechnika, która jednak polega na zwykłych układach i znajomościach w różnych kręgach instytucji i ministerstw. A co do prokuratury, to tak się złożyło, jak zwykle przypadkiem, że mamy akurat okres, kiedy ma ona ogromną ilość pracy, z powodu wielkiej ilości afer i spraw o dużo większym ciężarze gatunkowym, jak te które mają miejsce w naszym środowisku. Póki co, korzystają z tego ci , którzy hołdują zasadzie, że ciemny naród wszystko kupi, i rozglądają się kpiąco, twierdząc, że skoro ich nikt nie zamknął, to wszystko jest w porządku. Winni afery Amber Gold, też tak będą mówić do czasu.

Prędzej czy później, dla każdej sprawy nadejdzie właściwy czas. Ot i cały immunitet.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro temat u wielu; sprawy sąsiadów/konkurentów to i ja /bez przynależności, z pełną samodzielnością, prezes tylko dla swoich pszczół/  chciałbym kilka słów wtrącić w temacie. Mam jakieś rozeznanie co w kwiatkach /miododajnych/ pachnie na Dolnym Śląsku. Jak myślę, że dla dobra sprawy, wyrażę swoją opinię. 

  Trwa dyskusja o wyborach do władz PZP(?) największej, mającej wpływ na całokształt działalności pszczelarskiej w kraju i dlatego nikomu nie powinno być obojętnym kto tam będzie "karty rozdawał" a może "trzymał" bank.

  Ad rem, pszczoły brzęczą iż z  dolnośląskiej ziemi jest dwóch potencjalnych kandydatów do świeczników na Świętokrzyskiej. Z moich nasłuchów oceny ich działalności są mocno krytyczne... a szanse nawet, nawet....

   Otóż, chciałem przedstawić trzecią kandydaturę(?), /choć wątpię aby kandydował/. Chodzi o szefa RZP w Oławie. Z moich kontaktów jawi się jako człowiek aktywny, gotowy do współpracy w różnych konstelacjach i z różnymi instytucjami, otwarty na dialog również z organizacjami spoza PZP.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak myślę, że dla dobra sprawy, wyrażę swoją opinię. 

  Trwa dyskusja o wyborach do władz PZP(?) największej, mającej wpływ na całokształt działalności pszczelarskiej w kraju i dlatego nikomu nie powinno być obojętnym kto tam będzie "karty rozdawał" a może "trzymał" bank.

 

   Otóż, chciałem przedstawić trzecią kandydaturę(?), /choć wątpię aby kandydował/. Chodzi o szefa RZP w Oławie.

Szanowni koledzy. Oczywiście , cenna jest każda opinia, i powinno być ich jak najwięcej, wtedy wnioski z nich są bardziej miarodajne. Kolega Atena,jest tu bardzo obiektywnym użytkownikiem, który jak sam przyznaje , nie jest członkiem żadnej organizacji, a więc jego obiektywizm nie jest "skażony" żadnymi interesami innymi jak pszczelarstwo.

Jak myślę , oczywiście nie z jego winy, podziela on pogląd, jaki często jest tu prezentowany, o tej rzekomej wielkości PZP, jako lidera . Radził bym, aby przynajmniej na jakiś  czas , wstrzymać się z tą oceną. Trwają obecnie uaktualnianie stanu członków, w tych organizacjach które są poza PZP, i one są coraz ciekawsze. Cały czas napływają wiadomości o kolejnych Kołach, które potwierdzają wyjście z PZP. Ale nie zapeszajmy, wszystkie te wiadomości, trzeba sprawdzić, zanim weźmie się je do wyliczeń.

Ale  wskazówka i tak szybko zbliża się do tego miejsca , w którym już zdecydowana przewaga liczebna w PZP, stanie się historią.

Wracając jednak do wypowiedzi kolegi Ateny, wypada zauważyć, szkoda, że zgłaszanie kandydatur do władz w PZP nie odbywa się tak, jak chciałby to zrobić on, po wieloletniej obserwacji poczynań i rzeczywistej postawy kandydata, ale, przez odpowiednio sterowanych delegatów, którymi to steruje się właśnie na trwających i zapowiadanych w wielu miejscach "spędach" o których już tu niektórzy z kolegów pisali.

Bo trzeba powiedzieć, że kandydatura jaką był łaskaw kolega Atena postawić , jest wyjątkowo trafna. Kolegę, szefa RZP w Oławie, znam jeszcze z czasów, kiedy działałem na terenie Dolnego Śląska, /jako prezes WZP Legnica/ i zawsze był on bez reszty oddany dobru pszczelarstwa, i organizacji, którą przez ten długi czas z powodzeniem prowadzi.

Nigdy nie wchodził w żadne szemrane układy, i nie dawał sobą nikomu manipulować. I chyba poprzez to, jego obecność w "gabinecie cieni" była tak zdecydowanie krytykowana przez rodzinę "trutni" którzy tu tak "skutecznie" starali się pokazać własną  "wizję pszczelarstwa" .

Dla myślących delegatów , i takich którzy chcieli by wyrobić sobie obiektywną opinię o potencjalnym kandydacie , jednym z elementów , jaki powinni brać pod uwagę , jest zachowanie się tego betonu, który należało by wreszcie skruszyć. Jeśli oni uważają kogoś za niegodnego, to jest to własnie człowiek , którego należało by promować.

Pozdrawiam. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko czy jest w stanie wnieść powiew świeżości. Sam już też nie jest najmłodszy. Jak jest taki uczciwy to do komisji rewizyjnej się nadaje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szanowny Kolego. Bez urazy, ale proszę przybliżyć nam , co kolega rozumie pod określeniem "powiew świeżości" . W jakich elementach działalności i czym on, miałby się wyrażać?  Jeżeli tylko datą urodzenia, to trochę za mało. Jak wiadomo nie koniecznie też trzeba mieć dobre wyniki w kategoriach lekkoatletycznych, ale jak myślę, ważne jest  doświadczenie w pracy i organizacyjnej i także pszczelarskiej. Jak myślę i jestem przekonany, przedstawiony przez kolegę Atenę kandydat, takie doświadczenie ma,,a co najważniejsze, nie odżegnuje się on nigdy od aktywnego brania udziału w tym co potrzebne jest, aby coś dobrego dla pszczelarstwa zrobić. Ja też chciałbym , aby więcej młodszych wiekiem ludzi, chciało się angażować w działalność, ale najczęściej ludzie ci, chcieli by wcześniej jakoś ustabilizować swoją pozycję pod względem potrzeb życiowych, zanim mogli by się zając działalnością , która z reguły jest społeczną.

Trudno jest też , wiązać nadzieje "powiewu świeżości" , od takiego młodego człowieka, który prostodusznie twierdzi, że jest dopiero na etapie decyzji kupna pszczół, ale już pyta, jaką rasę pszczół bym mu polecał, która zapewniła by mu duże dochody w pasiece. 

Ja osobiście radził bym , nie tyle zaglądać kandydatom do metryki, tylko patrzeć jakie jest ich zaangażowanie i sposób działania w tych obszarach, które nas interesują.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiew świeżości.

- zmiana podejścia do funkcjonowania związku,

- wykorzystywanie w pracy Organizacji nowoczesnych źródeł komunikacji,

- Otwartość i umiejętność słuchania.

- zmiana podejścia do współpracy ze światem nauki, kandydat powinien reprezentować pewien poziom empatii aby móc rozwiązywać problemy.

Szacunek nie przez wiek, ale przez posiadaną wiedzę i doświadczenie.

To tylko niektóre z cech powiewu świeżości, świeżości która jest konieczna do naprawy obecnej sytuacji.

Nie każdy, kto się sprawdza w działalności lokalnej jest w stanie poradzić sobie z dobrym reprezentowaniem organizacji i branży na poziomie krajowym i międzynarodowym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...