Skocz do zawartości
robinhuud

Protest przeciwko CETA i TTIP

Rekomendowane odpowiedzi

Wyłowione z netu:

 

Zapowiada się protest przeciwko CETA i TTIP

 

15 października ma się odbyć protest przeciwko podpisaniu umowy CETA i TTIP. Czy protestującym uda się osiągnąć cel?

Dziel się: Autor: Ewa Ploplis 7 października 2016

 Kilka tysięcy osób ma wziąć udział w demonstracji 15 października w godz. 13.00-16.00 przed Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi przy ul. Wspólnej 30 w Warszawie przeciwko umowie CETA i TTIP. Organizatorzy protestu nie chcą GMO i przetworzonej amerykańskiej żywności.


Udział w demonstracji zapowiedzieli: rolnicy, związki zawodowe, organizacje pozarządowe i obywatele. Pod apelem o wzięcie udział podpisało się ponad 44 tys. osób.

- Jesteśmy zaniepokojeni tym, że planowane porozumienia handlowe między Unią Europejską a USA i Kanadą (TTIP i CETA) mogą zniszczyć polskie rolnictwo - mówią członkowie "Akcja Demokracja", która jest organizatorem protestu. Ich zdaniem, napływ żywności zza oceanu doprowadzi do upadku wielu gospodarstw rolnych w naszym kraju. Osłabi też ochronę konsumentów przed GMO oraz szkodliwymi środkami chemicznymi masowo używanymi w produkcji żywności w Ameryce Północnej.

Akcja Demokracja apeluje do polskiego rządu o dążenie do całkowitego i jednoznacznego...

Akcja Demokracja apeluje do polskiego rządu o dążenie do całkowitego i jednoznacznego wyłączenia z umów TTIP i CETA wszystkich kwestii, które mają negatywny wpływ na tradycyjne rolnictwo rodzime i rolnictwo ekologiczne, a także wysoką jakość i bezpieczeństwo polskiej żywności. Ich zdaniem, jeśli inne kraje nie zgodzą się na ten postulat, Polska powinna odrzucić umowy.

Kampania przeciwko umowom CETA i TTIP jest wspólną inicjatywą: Akcji Demokracji, Forum Rolnictwa Ekologicznego, Instytutu Globalnej Odpowiedzialności (IGO), Instytutu Spraw Obywatelskich (INSPRO), Stowarzyszenia Ekoland i Związku Zawodowego Rolników Ekologicznych im. Świętego Franciszka z Asyżu.

- Nie chcę GMO, nie chce przetworzonej żywności zagranicznej. Wolę polskie eko i polską tradycyjną żywność. Nie chcę aby ludzie w Polsce wyglądali jak Amerykanie i Brytyjczycy - mówi rolnik z pokoleń. - Nasze jest dobre i lepsze od ich - dodaje.

27 października bieżącego roku na szczycie Unia Europejska-Kanada, ma dojść do parafowania umowy CETA. Demonstracje przeciwko wejściu umowy w życie zapowiedziały także organizacje pozarządowe m.in. w Niemczech i Austrii.

Czy możliwy jest scenariusz z CETA podobny do tego, jaki miał  miejsce z ustawą antyaborcyjną? Czy rząd wysłucha głosów protestujących?

 

Co na to pszczelarze?

Co do szeryfa to wiem, schowa się pod biurkiem ministra jak podczas Marszu w obronie pszczół.

 

https://astromaria.wordpress.com/2016/10/03/protest-przeciw-ttip-i-ceta-dolaczysz/

 

http://agrobiznes.money.pl/artykul/ceta-gmo-polskie-rolnictwo-polska-zywnosc,173,0,2165677.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/polskie-sprawy-sady-arbitrazowe-isds,193,0,2167233.html

 

Narasta fala rewolucyjna w narodzie. Podpiszą, czy nie? Protestować, czy nie?

Te dwie umowy podpisane niosą w konsekwencji podważenie gospodarstwa rodzinnego 50-300 ha jako podstawy polskiej polityki rolnej. To wybranie kierunku na tanią żywność marketową o kiepskiej jakości, produkowaną metodami intensywnego rolnictwa latyfundialnego i rabunkowego traktowania gleby oraz wykorzystania dłubania w genach, czyli zabawy koncernów w Pana Boga..

To decyzja, że docelowo w rolnictwie latyfundialnym znajdzie zatrudnienie kilka % ludności bez przejmowania się pozostałymi. Są oni rugowani z rynku pracy, bo proletariat nic nie znaczy i jest zastępowany wbrew przepowiedniom Karola Marksa przez roboty przemysłowe.  Bo one pracują całą dobę bez przerwy i nie zakładają tych cholernych związków zawodowych.

 

Z punktu widzenia pszczelarzy podpisanie tych umów prowadzi do wielkoobszarowej intensywnej gospodarki monokulturowej, a więc do wytworzenia pustyń dla wszystkich owadów. Znikną szybko miedze i śródpolne nieużytki jako elementy przeszkadzające w pracy różnych kombajnów. To początek końca pszczelarstwa, co już widać w USA. Widać również w Europie, wystarczy obejrzeć szyby i reflektory w samochodzie po dłuższej podróży dziennej, czy nocnej. To wyrok chemiczny i środowiskowy na owady jako początek ważnego łańcucha pokarmowego i duży krok w kierunku zmniejszenia bioróżnorodności środowiska (płazy, gady, ptaki, małe ssaki itd.)

Moim zdaniem należy protestować. Trzeba jednak brać pod uwagę, że dzisiaj do każdego protestu przyłączają się natychmiast jak spod ziemi różni politycy. Na zasadzie:  przykleiło się gówno do okrętu i mówi: płyniemy!

Obiecują oni, że jak im damy władzę, to oni nas urządzą i będą o nas i o pszczołach pamiętać. Ich modlitwa brzmi: "Panie Boże, spraw abym został przywódcą a wtedy mianuję cię swym zastępcą do spraw politycznychâŚ"

Trzeba ich gonić, stawiać na problem, a nie na określonego polityka. Oni muszą zrozumieć, że ma być odwrotnie. Jak będą pamiętać o nas i o pszczołach - wtedy uzyskają nasz głos.

 

Jak już pisałem, Jakoś jestem dziwnie pewny, że znowu szeryf nie będzie chciał robić trudności ministrowi Jurgielowi, że nie stanie na czele, tylko się schowa tradycyjnie pod ministerialnym biurkiem, tak jak było podczas marszu w obronie pszczół.  Z powodu rozbicia organizacyjnego, w tym licznych "apiexitów" z PZP organizacji - pszczelarzy polskich obecnie nie stać na skoordynowaną, ogólnopolską akcję i że duża w tym zasługa szeryfa. Na szeryfie zresztą ciąży kara sądu koleżeńskiego za rozbijanie jedności pszczelarzy, czego nie odebrał on jako ostrzeżenie o nieprzydatności na zajmowanym stanowisku.  Myślę, ze udział w proteście rozróżnialnych w tłumie pszczelarzy jest bardzo wskazany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z jednej strony dają dopłaty do ha, do zwierząt i inne takie żeby opłacało się produkować i być niezależnym w dostępie do żywności z drugiej strony ułatwienia w dostępie do wspólnego rynku. Wyraźnie widać wpływ wielkich koncernów na obecną politykę nie tylko UE ale poszczególnych krajów.

Z naszego podwórka: Sabat rozsyła do marketów pismo o nowych wymaganiach co do badania miodu, badania na które stać tylko dużych mieszaczy miodu - 300 euro za próbkę, niby dbając o polski miód đjednocześnie podpisując z Ukraińcami umowę o wspólnym promowaniu miodu ukraińskiego.

Ani Ukrainie ani USA a także Kanadzie nie potrzeba żadnych preferencji bo koszt produkcji jest tam dużo niższy niż w UE. To jest potrzebne dużym zachłannym graczom którzy mają gdzieś zwykłego Kowalskiego.

Z innej strony patrząc na to wszystko to nasza żywność też już jest przesiąknięta chemią, GMO, glifosatem, i całym tym złem cywilizacji. Ale o swój rynek trzeba walczyć a od pszczelarzy, rolników, sadowników, przetwórców wymagać dobrej jakości żywności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ważne, a nie stało się przedmiotem jakiejś żywiołowej dyskusji. W ogóle wygląda, że powietrze z pszczelarzy uszło albo uchodzi na tyle, że gołym okiem widać brak  ciśnienia nawet w kwestii obrony własnych interesów.

Nie demonizowałabym tak w ocenie jakości naszej żywności i tego co nam jeszcze pozostało. Jest o co się bić i na pewno warto walczyć

 

Konsekwentnie spuszczacie z tonu.

Dużo pewnie się nie uzbiera chętnych wśród pszczelarzy, ale nawet nieliczna grupa w pełnym rynsztunku byłaby widoczna i dodała kolorytu.

Warszawski Klub Pszczelarza i Kowalski przejął inicjatywę. Nie pozostaje nic innego jak się przyłączyć. Popieram .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akcja organizowana jest na szybko, ale to nie znaczy, że się nie uda. Wiemy przecież, że rząd nie jest jednomyślny w kwestii CETA (pewnie w kwestii TTIP będzie tak samo). Jestem uziemiony w ten weekend i nie pojadę  :( Mogę w tym momencie nie być wiarygodny bo nie będę tam z Wami.

 

Warszawski Klub Pszczelarza tam jednak będzie. Ktokolwiek może, niech bierze pszczelarskie ubranko (może być dodatkowo kamizelka z Marszu w Obronie Pszczół jeśli jeszcze je macie) i bardzo proszę, pojedźcie tam! Bądźcie widoczni! Nieważne do jakiej organizacji pszczelarskiej należycie, a może nie należycie do żadnej - to też dobrze.

 

My to dobrze wiemy, że pszczelarstwo nie jest działalnością globalną. Żadna produkcja żywności nie jest działalnością globalną. To nie samochody, to lokalne kultury rolne o które koniecznie trzeba dbać. Żyjemy na zakręcie i teraz te kultury mają pod górę. Bez walki o nie, macdonaldyzacja żywności (także produktów pszczelich) jest tylko kwestią czasu.

 

Jeśli też nie macie czasu lub możliwości - trudno, dobrze wiem jak to jest. Jeśli macie, i do tej pory nic nie zrobiliście dla środowiska (albo wręcz przeciwnie, jeśli robicie dla środowiska co tylko możecie), zróbcie to i pojedźcie tam jako pszczelarze.

 

I jeszcze mail z ostatniej chwili: 

 

Witam

Spotykamy się pod Pałacem Kultury - Kinoteka godz. 14.00
(sobota)15 .X. idziemy razem z Koalicją w Obronie Polskiej Wsi,
tak jak szliśmy razem w marszu w obronie pszczół , tak teraz idziemy
broniąc polskich pasiek i miejsc pracy pszczelarzy.


Ryszard Marek Kowalski
Prezes Warszawskiego Klubu Pszczelarzy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolego Jokaz. Serdeczne dzięki za wklejenie tego filmiku..Pokazuje on rzeczywisty obraz naszego Parlamentu i jego odpowiedzialności za losy społeczeństwa.

Mógł bym tylko dodać kilka słów , że zgadzam się z powiedzeniem ,że "nic ująć", ale warto by coś dodać. Mianowicie to,że to co przygotowują nam jako społeczeństwu, swoją "odpowiedzialną postawą" , głosujący za przyjęciem tej tej zagrażającej nam ustawy, w sposób odczuwalny , mamy już , wprowadzone bez szumnej ustawy, sytuację na rynku miodu. Jakie ma "równe" szanse, wejść ze swoim produktem na półki supermarketów, przeciętny, nawet dość duży pszczelarz, w konkurencji z firmami, sprowadzającymi z całego świata produkty, które następnie stoją na tych półkach , jako miody, lub mieszaniny miodów.

Podobnie , będą mieli rolnicy, którzy będą ograniczani do zera, w sprzedaży własnych jeszcze zdrowych produktów, gdyż rynek zasypany będzie żywnością taką, o której na tym filmiku , sugestywnie mówi pan Jabłonowski. A ludzie , przy poziomie dochodów jakie u nas są, zwracają uwagę głównie na cenę, i kolorowe opakowanie.

A jeszcze kilka dni temu, na tym forum, jeden z użytkowników, uświadamiał mnie, abym się nie wychylał z szeregu i pamiętał o obowiązującej "maluczkich" zasadzie, że "dura lex, sed lex". Czy na pewno powinniśmy, z pochyloną pokornie głową, szanować prawo, ustanawiane nam , przez tak "odpowiedzialnych parlamentarzystów" jak ci, którzy głosowali za  w tej bulwersującej sprawie ??? A nie jest to wyjątek. Spraw,które "inaczej" widzą uwikłani w różne układy "parlamentarzyści" , jest wiele. Niektóre wywołują protesty, w czasie których też można się zorientować, kto ma jakiś szemrany interes w podejmowaniu takich lub innych rozwiązań prawnych.

Tak jak w pamiętnym już , marszu w obronie pszczół, niektórzy wspierali, brak działań rządu w kierunku właściwych rozwiązań prawnych w obrębie pszczelarstwa, tak podobnie i teraz, grupa o podobnym składzie osobowym, zamiast inicjować tu zdrową formę protestu, załatwiała jakieś niewiadome w skutkach interesy w jednym ???, ze wschodnich krajów . Te znaki zapytania, mają swoje znaczenie, bo wkrótce może się okazać,że jednak nie w jednym.

Trzeba więc w tym miejscu, odpowiedzieć na pytania niektórych kolegów , którzy w bezpośrednich spotkaniach często zadają takie pytanie, "dlaczego wy, na forum Polanki, zajmujecie się Sabatem i jego kliką ?" A no właśnie dlatego, że działania tej grupy, chcemy czy nie, mają duży wpływ na całe pszczelarstwo w Polsce, i to bardzo często w tym sensie negatywnym. Jak w każdym działaniu, ktoś ma interes w konkretnych działaniach, Jednak demokracja ma to do siebie, że powinna wpływać na interes większości, a nie wąskiej grupki, dopuszczonej do skorzystania z danego rozwiązania.

Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak dla uzupełnienia obrazu:

Kanada drugi największy kraj na świecie ( po Rosji) wydawać by się mogło ogromny rynek zbytu, nic bardziej mylnego.

Kanada kraj który ma mniej ludności niż Polska.

Kanada ogromny potencjał produkcyjny ale marny potencjał na zbyt naszych towarów.

Przecież widać, że ta umowa to jeden wielki korporacyjny przekręt. Już Ukraina nam wystarczy w rolnictwie, mogłaby wyżywić całą Europę przy odpowiedniej technologii produkcji.

Dokąd zamierzasz Europo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...