Skocz do zawartości
Karpacki

Wiadomość dnia.

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś tj. 27 kwietnia na posiedzeniu Rady PZP , szef tego Związku pan Tadeusz Sabat zapowiedział złożenie rezygnacji z pełnionej funkcji.

Wiadomość jest jeszcze ciepła i na tym etapie, nie powinno się jeszcze wyciągać zbyt daleko idących wniosków. Jego działalność w tej organizacji nie powinna zakończyć się złożeniem rezygnacji i odejściem. Dla dobra przyszłych rozwiązań, jakie będą musiały nastąpić , powinien zostać przeprowadzony w tej organizacji specjalny audyt, który powinien pokazać rzeczywisty stan finansów ukrywanych w tej organizacji od wielu lat, określić odpowiedzialność poszczególnych członków Zarządu i Komisji Rewizyjnej, oraz określić stan wyjściowy od jakiego , być może podejmie działalność nowa ekipa w tym Związku. Oczywistym jest, że jego dotychczasowy "dorobek" nie był by możliwy, bez wsparcia grupy piastujących różne , istotne funkcje we władzach tej organizacji i ich współudział i odpowiedzialność, powinny też zostać określone , wraz z wyciągnięciem konsekwencji z tym związanych.

Tymczasem zastanawiająca jest reakcja niektórych działaczy , którzy "przerażeni" prosili go o cofnięcie podjętej decyzji.

Ich argumentacja w tej sprawie, może być zaskakująca, i może ona pokazać albo całkowitą niewiedzę o sprawach toczących się w tym Związku, lub też, może pokazywać jak dalece dopuszczali oni do tego, że zaszło to tak daleko i obecnie boją się, że będą musieli wziąć na siebie także część odpowiedzialności. 

Do tematu będziemy wracać, w miarę napływu aktualnych informacji. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolego Karpacki, ja aktualnie po browarku przeżywam dejaâvu. Mam nieodparte wrażenie, że to wszystko już było, że problemy zostały zdiagnozowane, a podjęte przez klasyków tematu decyzje  uwzględniały profilaktykę w zakresie higieny organizacyjnej. Że przewodnicząca KR Janina Kozak gwarantuje murem ze swych piersi, że okres błędów i wypaczeń nigdy nie wróci, nawet gdyby cała władza pszczelarska zgłupiała. Że kolega Kowalak/Wach nie roztrwoni organizacyjnego grosza i kasa PZP stanie się krystalicznie przeźroczysta.

Wychodzi jednak na to, że były to tylko pozory przy walce o koryto. Że zostałem oszukany skutecznie i z premedytacją przez prezydenta - elekta Tadeusza Sabata.

 

83746013927363929339.jpg

 

Co zrobić dalej, gdy nasz pan prezydent raczył nas usmarkanych w bólu i przerażonych samotnością we wszechświecie łaskawie osierocić?

Czy nie przejdzie on do głębszej konspiracji i nie zechce z drugiego rzędu przejąć lejce i sterować dalej PZP przez marionetkowego stangreta na przednim koźle? Czy wystarczy jedna zmiana personalna, by wszystko weszło w zdrowe tory?

Wątpię.

Dla mnie istnieją trzy rzeczywiste drogi do rozblokowania dostępu do apteczki z lekami dla  polskiego pszczelarstwa:

 

- roztajnienie kasy PZP;

- stworzenie prawdziwie funkcjonującej komisji rewizyjnej;

- pełny pluralizm w organizacyjnych massmediach (PP, net) zamiast jedynie słusznego monologu ulicy Swiętokrzyskiej.

 

Te główne w/w patologie, to bękarty Ustawy z 1982 roku o społecznych organizacjach rolników. To ona napędza bezczelność działaczy poprzez nienależny im immunitet niekontrolowalności. Patologie takie nie dotyczą tylko PZP, a wszystkich organizacji opierających swe statuty na tej ustawie. Dotyczy to więc WZP/RZP, ale i wielu innych rolniczych organizacji niepszczelarskich. Że przypomnę tylko słowo Elewarr.Te organizacje to matecznik ciepłych posadek opanowany przez zdegenerowaną prostytuowaniem się dla władzy i kasy chorą frakcją w PSL.

 

Nie ma to jak być działaczem rolniczym.

No nie?, no, no.

Mieć wszystkich w dupie, nie liczyć się z niczym.

 Tam jedną myślą człowiek jest zajęty:

Byyyyyle do reenty.

 

 (do zaśpiewania w pasiece na znaną melodię, ale nie znam nut)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę się domyśleć z kim rozmawiała Elżbieta Gmurczyk. Jestem cienki, ale w wiedzę o rozgrywkach w PZP.

Trochę kiedyś czytałem w Przeglądzie Pszczelarskim Rysiewicza o tych wydarzeniach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niniejszym informuję szanownego kolegę , że cytowana rozmowa pani E. Gmurczyk prowadzona była z delegatem na Zjazd , niejakim Tadeuszem Sabatem.

Pokazuje ona , jak punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.  Ten tekst powinien on nosić przed sobą na takim trzymaku, w którym noszą nuty członkowie orkiestry dętej w czasie marszu. Wtedy taka wypowiedź, prawdopodobnie pozwoliła mu zostać "członkiem organu", jak obecnie radzi go tytułować kolega "robinhuud". Niestety , po objęciu funkcji  zapadł na jakąś dziwną amnezję. Dziś jego słowa z udzielonego wywiadu pani Gmurczyk, wypisz wymaluj pasują do jego zachowania i postawy.

A swoją drogą warto, zapoznać się bliżej z tą sytuacją która już od kilku lat , sygnalizowana jest przez różne gremia , w tym również nasze forum, oraz wydawany kiedyś przez kolegę Rysiewicza , Przegląd Pszczelarski.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uważam że wiadomość, którą chcę koleżeństwu przekazać, też zasługuje na określenie jak w tytule tego wątku. Mianowicie, w sobotę, 11 czerwca w Krakowie obradował  Zjazd Krakowskiego Związku Pszczelarzy. W toku obrad podjęto decyzję o wystąpieniu ze struktur PZP.

Mam nadzieję, że samą treść Uchwały jak i stosowne jej uzasadnienie, będą mogli koledzy przeczytać na stronie Krakowskiego Związku.

Na dzień dzisiejszy, Związek ten zrzesza 43 Koła, już bez Koła Andrychów, a więc jest jednym z liczniejszych Związków w kraju.  Jest to kolejna grupa pszczelarzy co do których już prezes PZP stracił prawo do reprezentowania ich.

Warto w tym miejscu przypomnieć, że niedawno w ramach usilnej pracy nad "budowaniem jedności" w środowisku pszczelarskim, pan Sabat zabrał "swoje zabawki", a więc Koło Pszczelarzy w Andrychowie, i przeniósł się wraz z całym majdanem, do Związku Pszczelarzy w Bielsku Białej, gdyż tam zagwarantowano mu mandat delegata na Zjazd PZP, bez poddawania się konieczności  wyborów demokratycznych. Tam mandat otrzymał bez wyborów, jakby za "friko". 

Wcześniej czy później dowiemy się , co im za to obiecał. Na pewno dowiemy się o tym, kiedy przyjdzie pora obietnice spełnić, a będzie to trudne lub wręcz niemożliwe.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego wynika, że z zarządu PZP i mandatu zjazdowego wykatapultował się w stylu Pani Marii Loski Minas (serdecznie pozdrawiam) aktualny członek zarządu PZP - Przemysław Szeliga. Może uratowac swój stolec przenosząc się do jakiegoś innego koła należącego do PZP. Powiedzmy do Bielska Białej, lub Zagnańska. Tam za byle statuetkę przytulają wszystkich kosztem swoich (pozdrowienie dla Pana Franciszka A. - wyślizganego z mandatu zapasowego delegata na zjazd przez pana prezydenta z lojalnym mu panem prezesem). To dla Pana Szeligi test koleżeństwa: czy bardziej się czuje Krakusem, czy sabatystą. Pani Kozak w identycznej sytuacji wybrała stolec, Zagnańsk i sabatyzm z jego wypaczeniami.

Czuję się tak, jakbym wykrakał ten Kraków. Wczoraj Kielce, dziś Kraków, jutro...

Jestem jednak pewien, że Krakusy sobie bez pana prezydenta poradzą, ale rozumowanie odwrotne tez jest prawdziwe. Do czasu, bo teraz znacznie zmniejszy się możliwość spłaty 380 tysięcznego kredytu sosnowieckiego. Trzeba będzie dorzucić obciążenie na taczki pozostających w strukturach.

p.s. - w ten sposób kara wymierzona przez sąd honorowy przy WZP Kraków panu prezydentowi idzie w kosmos. Pan prezydent nie musi już nikogo przepraszać na łamkach swego organiku. To fakt, że ma mały organik. Modlę się w intencji pana prezydenta do św. Ambrożego żabiowolskiego o jedność pszczelarską. A portret pana prezydenta oprawię sobie w ramkę warszawską poszerzaną w barwach PSL. W wielkopolskiej mi się nie mieści.

Fortuna PZP i pana prezydenta kałem się toczy. Raz na wozie, raz w nawozie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na stronie WZP Kraków, jest informacja potwierdzająca wystąpienie tej organizacji z PZP. Z tonu wypowiedzi prezesa Bukowskiego, można wyraźnie wyczuć, że decyzja  jaką podjęto w tej sprawie, nie była łatwa. Jest to zrozumiałe, gdyż jak każdy, ma w tej organizacji wielu przyjaciół, i wiele zaszłości z poprzednich okresów, kiedy atmosfera w PZP nie była sterowana i manipulowana przez jej obecnego prezesa.  Pokazuje to jednoznacznie, że ta właśnie osoba stanowi źródło wszelkich nieporozumień. To jego decyzje i zachowanie, zmuszają kolegów do podejmowania takich trudnych wyborów. Jest ciężko napisać w uchwale, że taki jest główny powód tych decyzji, ale kto potrafi czytać między wierszami, dobrze wie o co chodzi.

Mówiąc prosto i po chłopsku, głównym źródłem nieporozumień w PZP jest osoba pana Sabata i jego sposobu prowadzenia Organizacji, manipulowania ludźmi i niedemokratycznym sposobem decydowania o sprawach istotnych dla tej Organizacji.Tak długo, jak ta osoba będzie decydować o kierunku i sposobach funkcjonowania PZP, nie widać szans na żadne pozytywne zmiany.

Pozdrawiam.

http://wzp-krakow.pl/aktualnosci/id/202.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tadeusz Sabat na ostatnim posiedzeniu Rady Związku złożył rezygnację na pismnie z funkcji prezydenta PZP z dniem 30.czerwca 2016r. Mimo że upłyną termin  i z dniem 01 lipca stał się zwykłym członkiem PZP nadal próbuje rządzić Zarządem i Biurem PZP.Prezydium Rady Związku 14 lipca złożyło wniosek do Zarządu PZP o zwołanie posiedzenia Rady Związku  z porządkiem obrad

a/ wybór Prezydenta PZP zgodnie ze statutem PZP & 22 ust 1 poz 5 w związku z & 19 ust 1 poz 2

b/ podjęcie uchwały w sprawie wygaśnięcia mandatu członka Zarządu Pana Przemysława Szeligi zgodnie ze statutem PZP & 19 ust 1 poz 7 oraz ustępem 2

Przez nieuwagę T.Sabata okazało się że sam się wykolegował i przestał być Prezydentem PZP z dnie 01 lipca. Teraz jego koledzy i poplecznicy / niektórzy prezesi/ starają się przekonać że to była zwykła nieuwaga i Prezydentem PZP jest nadal T.Sabat do planowanego Zjazdu na listopad br. W tych wszystkich rozgrywkach najbardziej szkoda mi Pań z Biura PZP które są wprost zmuszane do rozsyłania wszelkich materiałów przychylnych Zarządowi PZP i T. Sabatowi do wszystkich związków zrzeszonych w PZP. Nie sądzę że Zarząd PZP przychyli się do wniosku Prezydium Rady Związku. Ale już zaczęto zbierać podpisy wśród organizacji członkowskich PZP o zwołanie posiedzenia Rady Związku / 1/3 organizacji musi powiedzieć TAK zgodnie ze statutem & 22 pkt 4 /

Czeka organizacje członkowskie PZP gorący okres oby doprowadził do dobrych zmian !!   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Były członek organu ma jeszcze jedną zabawkę, którą należałoby mu odebrać. Pisuje mianowicie w swym półprywatnym małonakładowym organiku prasowym pod pseudonimem literackim "Świętokrzyska". Wiem, że w sierpniowym numerze miał ogłosić wynik otwarcia kopert, przyszłość Domu Pszczelarza i inne sensacje. Niestety, nie prenumeruję już tego pisemka - już wcześniej uzasadniałem dlaczego. Na witrynie internetowej PZP prawie martwa cisza. Jednak ktoś tam od czasu do czasu grzebie, bo niedawno tendencyjnie usunięto ogłoszenie o w/w przetargu DP. Widocznie umieszczone było tylko po to, by nikt nie zarzucił, że nie było, a "przetarg" był ustawiony. W każdym razie nie zauważyłem stosownego ogłoszenia w prasie pszczelarskiej. Dotyczy to również wcześniejszych "castingów" na dyrektora DP.

Może już pora, by w Pszczelarzu Polskim coś napisali inni: przykładowo dyrektorzy DP Kowalow, Romuald Dąbrowski, czy Mieczysław Skolimowski. Słowa na niedzielę zagnańskiej parafianki Janiny Kozak jakoś nie jestem ciekawy.

Myślę, że pszczelarze z bielskobialskiego "Bartnika", którzy pofatygowali się "z nacka" by zwołać nieplanowany nadzwyczajny zjazd tylko po to, by udzielić T. Sabatowi mandatu na Zjazd PZP (kosztem swego Kolegi Franciszka A). po Andrexicie z WZP Kraków. Gratulacje dla andrychowiaków za perspektywiczne, wizjonerskie myślenie i troskę o rozmycie kary nałożonej Tadeuszowi S. przez krakowski sąd koleżeński. Możecie Koledzy być dumni z tego pana - waszego członka.

------------------------------------------------------------

p.s. Kolega Bartnik napisał:

 

Nie sądzę że Zarząd PZP przychyli się do wniosku Prezydium Rady Związku. Ale już zaczęto zbierać podpisy wśród organizacji członkowskich PZP o zwołanie posiedzenia Rady Związku / 1/3 organizacji musi powiedzieć TAK zgodnie ze statutem & 22 pkt 4 /

Czeka organizacje członkowskie PZP gorący okres oby doprowadził do dobrych zmian !! 

 

Myślę, że inaczej rozumiemy statut i że Kolega pomylił &22 z &21 pkt 4. Rada nie musi się jako organ nadrzędny przejmować tym, czy Zarząd się przychyli, czy nie. Aby zwołać Zjazd wystarczy (albo, albo):

1. uchwała Rady PZP;

2. wniosek 1/3 organizacji członkowskich federacji.

Niestety skład federacji PZP jest tajny. Wiadomo tylko, że w jej składzie są kłobucki Orion, Huzar itd, więc nie wiadomo co oznacza 1/3. To wie tylko pan były członek organu, który naprzyjmował do federacji rózne takie "organizacje"  parapszczelarskie jawnie łamiąc prawo zakreślone ustawą z 1982 r. o branżowych organizacjach rolników.

Natomiast tryb zwoływania Posiedzenia Rady związku jest określony Regulaminem Rady, a Zarząd pełni tu tylko funkcje logistyczne (powiadomienia, hotele, sala, kawa, krakersy, rejestracja przebiegu obrad itp).

http://zwiazek-pszczelarski.pl/regulamin-pracy-rady-pzp/

Jeżeli prezydent rezygnuje ze stołka wobec Prezydium Rady (rezygnacja wobec Zarządu jest bezsensowna i nie ma mocy prawnej), to tą decyzję może zmienić uchwałą tylko Rada (cała) lub Zjazd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolego Karpacki, ja aktualnie po browarku przeżywam dejaâvu. Mam nieodparte wrażenie, że to wszystko już było, że problemy zostały zdiagnozowane, a podjęte przez klasyków tematu decyzje  uwzględniały profilaktykę w zakresie higieny organizacyjnej. Że przewodnicząca KR Janina Kozak gwarantuje murem ze swych piersi, że okres błędów i wypaczeń nigdy nie wróci, nawet gdyby cała władza pszczelarska zgłupiała. Że kolega Kowalak/Wach nie roztrwoni organizacyjnego grosza i kasa PZP stanie się krystalicznie przeźroczysta.

Wychodzi jednak na to, że były to tylko pozory przy walce o koryto. Że zostałem oszukany skutecznie i z premedytacją przez prezydenta - elekta Tadeusza Sabata.

 

83746013927363929339.jpg

 

Co zrobić dalej, gdy nasz pan prezydent raczył nas usmarkanych w bólu i przerażonych samotnością we wszechświecie łaskawie osierocić?

Czy nie przejdzie on do głębszej konspiracji i nie zechce z drugiego rzędu przejąć lejce i sterować dalej PZP przez marionetkowego stangreta na przednim koźle? Czy wystarczy jedna zmiana personalna, by wszystko weszło w zdrowe tory?

Wątpię.

Dla mnie istnieją trzy rzeczywiste drogi do rozblokowania dostępu do apteczki z lekami dla  polskiego pszczelarstwa:

 

- roztajnienie kasy PZP;

- stworzenie prawdziwie funkcjonującej komisji rewizyjnej;

- pełny pluralizm w organizacyjnych massmediach (PP, net) zamiast jedynie słusznego monologu ulicy Swiętokrzyskiej.

 

Te główne w/w patologie, to bękarty Ustawy z 1982 roku o społecznych organizacjach rolników. To ona napędza bezczelność działaczy poprzez nienależny im immunitet niekontrolowalności. Patologie takie nie dotyczą tylko PZP, a wszystkich organizacji opierających swe statuty na tej ustawie. Dotyczy to więc WZP/RZP, ale i wielu innych rolniczych organizacji niepszczelarskich. Że przypomnę tylko słowo Elewarr.Te organizacje to matecznik ciepłych posadek opanowany przez zdegenerowaną prostytuowaniem się dla władzy i kasy chorą frakcją w PSL.

 

Nie ma to jak być działaczem rolniczym.

No nie?, no, no.

Mieć wszystkich w dupie, nie liczyć się z niczym.

 Tam jedną myślą człowiek jest zajęty:

Byyyyyle do reenty.

 

 (do zaśpiewania w pasiece na znaną melodię, ale nie znam nut)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolego bartniku. Jestem na wyjeździe poza domem i chwilowo nie mam dostępu do swej bazy danych. Ale zapamiętałem zbierając materiał do e-biografii Tadeusza Sabata, którą w wolnych chwilach piszę, że wywiad miał miejsce w epoce późnego Sęczyka, tuż przed wyborem T. Sabata na wtedy jeszcze prezesa PZP w grudniu 1999 roku. Myślę, że wywiad ukazał się w ramach kampanii wyborczej właśnie w tym miesiącu +- jeden. Przy okazji byłbym wdzięczny forumowiczom za skany zdjęć T. Sabata z lat młodości, pszczelowolskie, z lat służby wojskowej, pracy w krakowskim Apipolu, ze strażakami z OSP, cukrowni w Rejowcu, z placu budowy Domu Pszczelarza, z lat działalności w PSL i w Sejmie.itp.

Tak tak, czas leci. W grudniu będzie 17 lat pontyfikatu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolego Bartniku . Cytowany tu przez kolegę Robina wywiad z Tadeuszem Sabatem ,pszczelarzem z Andrychowa, znajduje się w grudniowym numerze Pszczelarstwa z 1999 roku, na stronach 24 i 25.  Analizując całą treść tego materiału, można zobaczyć jak wielką metamorfozę przeszła ta osoba, szkoda tylko że w tym kierunku , który dziś robi tyle złego w środowisku. Warto aby cały ten wywiad, został jeszcze raz wydrukowany, i dostarczony wszystkim delegatom na Zjazd PZP do analizy. Materiał który został przybliżony przez kolegę Robina, dotyczący petycji Podlaskiego Związku w wątku dotyczącym kontroli NIK , jest też godny uwagi, i pokazuje że zdrowych inicjatyw oddolnych w Związkach nie brakuje, jednak ich przebicie się do szerokiego środowiska jest skutecznie blokowane. Dziś po latach , dzięki możliwościom jakie daje internet, niektóre rzeczy mogą ominąć tą wciąż działającą cenzurę w Związkach którym się wydaje, że dobrze czynią, nie zapoznając swoich członków z wysyłanymi do nich pismami. Tak było z wieloma pismami wysyłanymi przez KZP kiedy był wyrzucany przez Sabata, tak było wtedy kiedy w perfidny i podstępny sposób doprowadzono do pozbycia się z Zarządy kolegi Słupczyńskiego z Chełma i wiele , wiele innych. A w następstwie , udaje się , że o niczym się nie wie i głosuje tak jak głosuje  główny szef. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dom Pszczelarza sprzedany na Allegro!!!

 

 

 

Jak go zobaczyłem, to pomyślałem: pędem nabędę w trybie "kup teraz" bo jeszcze jaki stołeczny apiginekolog mnie przebije.

 

Czerwiec 85. Ciekawe zdjęcie świeżo wybudowanego Domu Pszczelarza. Wtedy Kamianna znajdowała się jeszcze w Pieninach, a główne wejście odwrotnie niż dziś - na zapleczu. Widokówka sygnowana przez H i S Sudników. Nazwisko jakby w pszczelarstwie znane. Rodzinka dyr. Zbyszka na wywczasach? Pewnie oszczędzali tak kartki na mięso.

http://allegro.pl/kamianna-dom-pszczelarza-nowy-sacz-pieczec-i5097501741.html

 

1_f.jpg?1411120114

2_f.jpg?1411120114

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szanowni koledzy. Gdyby tematyka kolekcjonerstwa pocztówek pszczelarskich, kogoś interesowała to zapraszam do kącika kolekcjonerskiego, gdzie pokazuję fragment zbioru z tego tematu, dotyczący właśnie Domu Pszczelarza. Zapraszam.

Oczywiście całość zbioru jest zbyt duża aby ją tu zaprezentować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak co roku w... pierwszy weekend października na zamku Grodziec odbyło się dwudniowe Święto Miodu Pitnego i Wina. I tyle  moich informacji.

Liczę, że uzupełni je p. Piotr który widział, słyszał i uczestniczył...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

×
×
  • Dodaj nową pozycję...